Artykuł

Dwa lata aktualizacji oprogramowania to już za mało dla telefonów z Androidem za 1000 USD

protection click fraud

IPhone X przygotował scenę dla flagowców o wartości 1000 USD w 2017 roku. Samsung Galaxy Note 8 nie był daleko w tyle, a cena telefonu wynosiła 929 USD. Od tego czasu ceny telefonów regularnie rosną, a najnowsze flagowe modele Androida zaczynają się teraz od 1000 USD. Zwykły Galaxy S20 kosztuje 1000 USD, z Galaxy S20 Ultra zaczyna się od 1400 USD. Jest też wyłączna w Verizon Motorola Edge +, która kosztuje również 1000 USD, a nawet Xiaomi wkracza do akcji z Mi 10 Pro, która w Wielkiej Brytanii kosztuje 999 euro (1080 dolarów).

Jasne, odpowiedni wzrost cen przypisuje się ulepszonemu sprzętowi, a telefony w dzisiejszych czasach są bardzo popularne lepsze wyświetlacze z wysokimi częstotliwościami odświeżania, większymi modułami aparatu z dedykowanymi teleobiektywami i 5G łączność. Sam nowy standard łączności doprowadził do wzrostu cen o 100 do 200 USD w porównaniu z poprzednią generacją.

Telefony z Androidem mają teraz znacznie lepszy sprzęt, ale cykl aktualizacji oprogramowania pozostaje niezmieniony od poprzednich lat.

I chociaż flagowe wersje Androida są teraz znacznie droższe i mają znacznie lepszy sprzęt niż kilka lat temu, jedną sztuką, która się nie zmieniła, są aktualizacje oprogramowania. Większość marek nadal zobowiązuje się do oferowania tylko dwóch aktualizacji platformy i aktualizacji zabezpieczeń przez trzy lata, i dotyczy to nawet flagowych produktów o wartości 1000 USD. To musi się zmienić.

Verizon oferuje Pixel 4a za jedyne 10 USD miesięcznie na nowych liniach Unlimited

Jak zauważył mój kolega Joe Maring, rozszerzenie doświadczenie z oprogramowaniem jest ważniejsze niż jakakolwiek inna specyfikacja w 2020 roku. Sprzęt jest już od jakiegoś czasu utowarowiony, a jeśli chcesz mieć telefon z najnowszą specyfikacją, nie musisz wydawać 1000 USD. Niezależnie od tego, ile zapłaciłeś za telefon, jeśli oprogramowanie jest poniżej normy, będziesz mieć złe doświadczenia.

W tym kontekście aktualizacje oprogramowania mają większe znaczenie niż kiedykolwiek. Nowe wersje platformy wprowadzają wiele nowych funkcjii chociaż Android 10 nie wprowadził wielu zmian wizualnych w stosunku do swojego poprzednika, to pod maską wprowadzono sporo zmian. Ale ponieważ marki zobowiązały się tylko do dwóch aktualizacji wersji Androida, tylko telefony wydane w ciągu ostatnich dwóch lat otrzymają najnowszą aktualizację Androida - pozostawiając dziesiątki milionów urządzeń na lodzie.

Telefony z Androidem od lat radzą sobie słabo na tle iPhone'a w tej dziedzinie, a Google próbowało to zmienić że wymagając od marek, aby oferowały co najmniej dwie aktualizacje platformy, nie wszyscy producenci zastosowali się do tego reguła. Motorola zazwyczaj zobowiązuje się do tylko jednej aktualizacji platformy, a marka zgodziła się na dostarczenie dwóch aktualizacji do swojego flagowego modelu Edge +, po niekończących się reakcjach użytkowników.

Ze względu na egalitarny charakter Androida Google niewiele może zrobić, aby egzekwować te zasady. Zamiast tego Google daje przykład, rozszerzając obsługę oprogramowania w swoich telefonach Pixel. Firma Google dostarczyła Aktualizacja Androida 10 do pierwszej generacji Pixel XL, co czyni ją trzecią aktualizacją platformy dla telefonu.

Plik Strona aktualizacji oprogramowania Pixela wyraźnie wspomina, że ​​seria Pixel 2 otrzyma aktualizacje wersji platformy do października 2020 roku - gwarantujące Android 11 dla urządzeń - seria Pixel 3 i Pixel 4 również ma otrzymać trzy aktualizacje platformy.

Google planuje trzy aktualizacje platformy dla Pixels. Marki takie jak Samsung muszą podążać za tym przykładem.

Zapewniając, że flagowce Pixela otrzymają trzy aktualizacje platformy, Google oferuje co najmniej jedną aktualizację wersji więcej niż reszta branży. Wciąż nie jest to to samo, co cztery lub pięć lat aktualizacji, które Apple dostarcza do swoich iPhone'ów, ale jest to dobry punkt wyjścia. Problem polega na tym, że telefony Pixel stanowią niewielki ułamek telefonów z Androidem na całym świecie i realistycznie rzecz biorąc, marka taka jak Samsung musi wziąć na siebie odpowiedzialność za wprowadzenie zmian w systemie Android.

Samsung to 800-funtowy goryl w pokoju, a jeśli południowokoreański producent zmieni swoje zasady dotyczące aktualizacji, inni producenci urządzeń będą musieli nieuchronnie pójść w jego ślady. Samsung wykonuje niezłą robotę, wdrażając aktualizacje do swoich flagowców, ale tak jest nie wypada tak dobrze jeśli chodzi o telefony Galaxy A ze średniej półki i budżetu, szczególnie na rynkach azjatyckich. W przeszłości było kilka przypadków, w których marka dostarczyła tylko jedną aktualizację platformy do swoich tanich telefonów.

Dzięki 399 USD iPhone SE Zmieniając paradygmat wartości, nadszedł czas, aby producenci Androida rozszerzyli obsługę oprogramowania na swoich telefonach. IPhone SE ma najnowszy chipset A13 Bionic, co oznacza, że ​​będzie otrzymywał aktualizacje przez co najmniej cztery lata. To daje mu wyraźną przewagę nad każdym innym telefonem z Androidem w segmencie poniżej 500 USD.

Nowa rzeczywistość jest taka, że ​​ludzie używają swoich urządzeń dłużej niż kiedykolwiek wcześniej. Ponieważ telefony budżetowe i średniej klasy są coraz bardziej wyposażone w znacznie bardziej wytrzymały sprzęt, nie ma powodu, aby co roku aktualizować telefon. Na przykład Galaxy A71 jest zasilany przez Snapdragon 730, a sam sprzęt jest na tyle dobry, że z łatwością wytrzyma trzy lub więcej lat bez żadnych problemów. Ale Samsung zobowiązuje się do dwóch aktualizacji wersji i kolejnego roku aktualizacji zabezpieczeń, które są dostarczane raz na kwartał.

Podsumowując, producenci urządzeń z Androidem muszą przemyśleć swoją strategię dotyczącą aktualizacji nie tylko w segmencie flagowym, ale także w kategorii średniej. Wprowadzenie na rynek iPhone'a SE jest sygnałem ostrzegawczym dla całej branży i uwydatniło przepaść istniejącą między aktualizacjami Androida i iOS. Będziemy musieli tylko poczekać i zobaczyć, czy zadziała jak katalizator dla producentów Androida, aby podnieść poziom swojej gry.

Harish Jonnalagadda

Harish Jonnalagadda jest redaktorem regionalnym w Android Central. Zreformowany modyfikator sprzętu, teraz spędza czas na pisaniu o rozwijającym się rynku telefonów komórkowych w Indiach. Wcześniej rozważał sens życia w IBM. Skontaktuj się z nim na Twitterze pod adresem @chunkynerd.

instagram story viewer