Centrala Androida

Awaria awaryjnego SOS w Androidzie należy już do przeszłości

protection click fraud

Co musisz wiedzieć

  • Google zaktualizowało swoją aplikację Personal Safety, aby wymagać kroku „dotknij i przytrzymaj”, aby wysłać wezwanie służb ratunkowych w odpowiedzi na gwałtowny wzrost liczby przypadkowych połączeń z telefonów z Androidem.
  • Nowy krok „dotknij i przytrzymaj” może pomóc w ograniczeniu liczby przypadkowych połączeń, ale może również utrudnić skontaktowanie się ze służbami ratunkowymi w prawdziwej sytuacji awaryjnej.
  • Funkcja alarmowego SOS była wcześniej domyślnie włączona na niektórych urządzeniach z Androidem i wymagała jedynie pięciu kolejnych dotknięć przycisku zasilania, aby rozpocząć połączenie.

Funkcja alarmowego SOS w Androidzie powstała w dobrych intencjach powodując gwałtowny wzrost liczby przypadkowych połączeń pod numer 999 w Wielkiej Brytanii na początku tego roku, ale firma Google dodała teraz dodatkowy krok, aby zapobiec fałszywym alarmom.

Detektyw Androida Miszaala Rahmana niedawno zauważył na X (dawniej Twitterze), że Google dodał do swojego rozwiązania dodatkowy krok

Aplikacja Bezpieczeństwo osobiste. Teraz musisz „dotknąć i przytrzymać”, aby potwierdzić, że naprawdę chcesz wezwać służby ratunkowe, jak pokazano na zrzucie ekranu poniżej.

Krok alarmowy SOS w systemie Android wymagający dotknięcia i przytrzymania przez trzy sekundy
(Zdjęcie: Mishaal Rahman / X)

Po pięciokrotnym szybkim naciśnięciu przycisku zasilania konieczne będzie dotknięcie i przytrzymanie przycisku na ekranie przez trzy sekundy, aby zainicjować połączenie alarmowe. Ten nowy krok „dotknij i przytrzymaj” ma na celu zapobieganie przypadkowym wezwaniom służb ratunkowych.

Chociaż alarmowe SOS jest standardową funkcją Telefony z Androidem od wersji Androida 12 to producenci OEM decydują, czy jest on domyślnie włączony. Niektóre marki telefonów mają nawet swoje własne specjalne funkcje połączeń alarmowych.

Stara metoda SOS w telefonach z Androidem ma na celu szybki dostęp do służb ratunkowych. Doprowadziło to jednak do zalewu przypadkowych połączeń, zwanych także „pokrętłami doczołowymi”, które przytłoczyły ratowników.

W Szkocji i kilku angielskich hrabstwach rośnie liczba przypadkowych połączeń pod numer 999, a ciche lub przerywane połączenia są odbierane oszczędzają cenny czas operatorom służb ratowniczych, ponieważ muszą się oni upewnić, że nie jest to prawdziwa sytuacja awaryjna, w której osoba dzwoniąca nie może mówić.

Niemniej jednak nowy krok Google w zakresie połączeń alarmowych to miecz obosieczny. Powinno to zmniejszyć liczbę przypadkowych połączeń, ale może również spowolnić pracę osób, które naprawdę potrzebują pomocy. Trudno jest znaleźć równowagę pomiędzy zapobieganiem fałszywym alarmom a zapewnieniem szybkiego dostępu do służb ratunkowych.

instagram story viewer