Centrala Androida

Jestem na pokładzie Asystenta Google z szumem wokół Barda i Ty też powinieneś

protection click fraud

Zdecydowanie był to już miesiąc wichru. Techtober już tu jest, a tak naprawdę dopiero zaczynamy, po ogłoszeniu nowych Galaxy S23 FE, Tab S9 FE i Buds firmy Samsung. Następnie Google wprowadziło na rynek ogromną premierę, która miała tyle samo wspólnego ze sztuczną inteligencją i przyszłością, jak z trzema nowymi urządzeniami.

Nie mogę się doczekać, aż w swoje ręce dostanę wszystkie nowe, fajne funkcje aparatu, które pojawią się w sklepie Pixela 8 Pro, jest coś jeszcze, czym jestem jeszcze bardziej podekscytowany. Pośród wszystkich funkcji wspomaganych przez sztuczną inteligencję, które próbują zmusić mnie do porzucenia lustrzanki cyfrowej, nie mogę powstrzymać się od skupienia się na ogłoszeniu „Asystent Barda”.

Dlaczego jestem podekscytowany Bardem

Asystent z przykładami Barda na wydarzeniu Made by Google
(Zdjęcie: Nick Sutrich / Android Central)

Przyznam, że nie bawiłem się Bardem ani CzatGPT prawie tyle, ile powinienem (lub chcę), ale Google ogłosił Dokładnie miałem nadzieję, że stanie się to, gdy tylko wypchnie Barda za drzwi na początku tego roku.

Wielu z nas ma dość obecnego stanu asystentów cyfrowych, gdy się zmienili bardziej w niedogodności niż cokolwiek innego, co jest dokładnie odwrotnością tego, czego oczekiwano Do. Ale kiedy Google ogłosiło BardaMyślę, że wielu z nas, łącznie ze mną, po prostu wiedziałem że Bard w jakiejś formie i stylu przyjdzie do Asystenta.

Powinienem był zobaczyć napis na ścianie, kiedy Google wypuścił tę wiadomość Rozszerzenia Barda, która pozwala używać Barda do interakcji z różnymi aplikacjami i usługami Google. Ale kiedy Asystent z Bardem zostałem przedstawiony, dostałem takiego zawrotu głowy, że nawet sam siebie zdenerwowałem.

Asystent z nakładką konwersacyjną Barda
(Źródło zdjęcia: Google)

Obecnie możesz skorzystać Bard do różnorodnych zadań, od wyszukiwania informacji o lotach i hotelach po proszenie o pokazanie konkretnych informacji z konkretnego e-maila w Gmailu. Możesz nawet poprosić go o utworzenie listy zadań, przekonwertowanie jej na projekt i dodanie do Dokumentów Google lub Zadań.

(Czy widzisz, że jestem już podekscytowany?)

Weź to wszystko i wrzuć do Asystenta Google. Aha, dodaj też kilka fajnych funkcji Google Lens, takich jak robienie zdjęć i zadawanie kontekstowych pytań na ten temat. Możesz też, jak podaje przykład Google, zrobić zdjęcie swojemu szczeniakowi i pozwolić Asystentowi z Bardem przygotować post w mediach społecznościowych.

Jestem rozczarowany, że muszę poczekać, aż upłynie harmonogram Google „w nadchodzących miesiącach”, aby móc używać Asystenta z Bardem. Jednak patrząc z zewnątrz, można odnieść wrażenie, że Google stara się ułatwić nam życie.

Jak stwierdził Rick Osterloh, wiceprezes Google ds. urządzeń i usług, w: niedawny wywiad z Michaelem Fisherem (MrMobile): „Prawdopodobnie korzystasz z YouTube, prawdopodobnie korzystasz z wyszukiwarki Google, prawdopodobnie korzystasz z Gmaila. Korzystasz już z Google; jeśli chcesz mieć najlepsze miejsce do korzystania ze wszystkich swoich produktów Google, wybierz Pixela”.

Ale to samo zdanie można odnieść do doświadczenia, które, mam nadzieję, zapewni Asystent z Bardem.

Gdzie Bard musi się udać dalej

Recenzja Chromebooka Lenovo IdeaPad Slim 3
(Zdjęcie: Andrew Myrick / Android Central)

Po zobaczeniu, co Microsoft zrobił w ramach partnerstwa z OpenAI i jak integruje się ChatGPT z Bing Drugi pilot w systemie Windows 11, nadal nie mogę powstrzymać się od rozczarowania. Powodem jest to, że Chromebooki od lat mają szybki i łatwy dostęp do Asystenta.

Po prostu kliknij przycisk Launcher (wcześniej znany jako Wszystko) i zacznij pisać. Następnie możesz zadać Asystentowi pytanie, wyszukać w Google, znaleźć konkretny plik lub po prostu otworzyć aplikację. Ale nawet mimo tego, jak bardzo jestem podekscytowana ulepszeniami Asystenta, staram się być dobrej myśli, że wprowadzi się to również Chromebooki.

Tuż przed ogłoszeniem Asystenta z Bardem Chromebooki przeżywały swój „tydzień w słońcu”, ogłaszając „Chromebooka Plusa” urządzeń z pewną wzmianką o funkcjach ukierunkowanych na sztuczną inteligencję. I choć wciąż podtrzymuję nadzieję, że pojawi się Pixelbook 2, mam też nadzieję, że dzięki narzuceniu przez Google standardów dla sprzętu dla Chromebooków firma będzie nadal skupiać się na ChromeOS. Spodziewam się, że w końcu tak się stanie, ale dopóki Asystent Barda nie zacznie się pojawiać, będę musiał wstrzymać się z oceną.

Tryb koncentratora na tablecie Pixel
(Zdjęcie: Andrew Myrick / Android Central)

Kolejnym obszarem, w którym moim zdaniem nadszedł czas, aby Google ponownie przemyśleł swoje stanowisko, jest inteligentny dom. Nadal podtrzymuję, że Tablet Pixel to zamiennik Nest Hub Max, ale tak naprawdę dzieje się tak tylko dlatego, że wydaje się, że Google całkowicie zapomniał o swoich inteligentnych wyświetlaczach i głośnikach.

Jeśli Google dotrzyma harmonogramu „w nadchodzących miesiącach”, oficjalne wdrożenie Asystenta z Bardem może potencjalnie zbiegać się z nowym sprzętem inteligentnego domu. To nie musi być ładne; musi po prostu być funkcjonalny i wystarczająco wydajny, aby wykorzystać siłę wysiłków Google w zakresie sztucznej inteligencji dostępnych publicznie.

instagram story viewer