Centrala Androida

Recenzja Onimusha: Warlords na PlayStation 4: Świetny remaster niedocenionej serii

protection click fraud

W starciu z Resident Evils, Street Fighters i Mega Men z całego świata łatwo zapomnieć o niektórych innych klasycznych seriach Capcom. Jednym z nich jest Onimusha, który swój początek miał na PS2 (a później na oryginalnym Xboksie) jako Onimusha: Warlords.

Onimusha: Warlords to ciekawy tytuł choćby ze względu na swoją historię. Zaczęło się jako nieco formalny klon Resident Evil, z wyjątkiem tego, że możesz zastąpić gliniarzy strzelających do zombie samurajami tnącymi Draugra. Nie wiedzieliśmy, że będzie to początek serii, która może opierać się na własnych zaletach. Zremasterowana wersja gry jest wreszcie dostępna, ale czy jest warta twojego czasu i pieniędzy?

O tej recenzji

Ta recenzja została przeprowadzona na konsoli Xbox One X, przy użyciu egzemplarza recenzenckiego gry dostarczonego do Windows Central.

Co pokochasz w grze Onimusha: Warlords: Nostalgia szaleje

Fani oryginalnego wydania Onimusha: Warlords znajdą tutaj bardzo znajomą grę. Tam, gdzie deweloperzy są często kuszeni, by dodawać warstwy nowej zawartości lub wprowadzać zmiany w rozgrywce, firma Capcom zadowoliła się po prostu dostarczeniem ostrzejszej wersji gry, którą już znasz i kochasz.

Dla niewtajemniczonych: w tej grze wcielasz się w Samanosuke Akechi i jego pomocnika ninja Kaede, którzy mają przebić się przez fale demonów, aby uratować księżniczkę Yuki.

Onimusha: Warlords wykorzystuje mieszankę elementów RPG akcji, w tym walkę wręcz i dystansową, a także użycie magii do bicia wrogów. Możesz zbierać dusze wrogów, które następnie można wykorzystać do ulepszenia broni i magicznych kul lub wytworzenia potrzebnych przedmiotów, takich jak lekarstwa.

Ulepszenia Onimusha: Warlords są głównie wizualne

Aby znaleźć drogę do księżniczki, będziesz musiał rozwiązać sporo zagadek, których złożoność i trudność stopniowo rosną. Wszystko to odbywa się z izometrycznego punktu widzenia, podobnie jak oryginalne gry Resident Evil, co oznacza, że ​​dany obszar zobaczysz tylko z jednego kąta kamery. Ten kąt kamery był bardziej podporą dla ówczesnych ograniczeń technologicznych i może być dla niektórych dezorientujący, ale inni docenią jego represję ze względu na czystą nostalgię.

Onimusha: Ulepszenia Warlords są oczywiście głównie wizualne. Oryginalna wielokątna grafika gry pozostaje, ale teraz zobaczysz postacie i scenerię z dużo większą wyrazistością dzięki zwiększonej rozdzielczości HD. Wydaje się, że tekstury również się skończyły. Są ostrzejsze i żywsze niż w oryginalnej grze. Nie jest to dramatyczna transformacja, ale wysiłek sprawia, że ​​​​granie w jeden z najwcześniejszych tytułów na PS2 jest o wiele przyjemniejsze w 2019 roku.

Nie szkodzi, że gra wyglądała już całkiem nieźle jak na swoje czasy, z konsekwentną pomocą efektów specjalnych i zaawansowanych systemów oświetlenia, w tym całkiem imponujących cieni. Capcom również najwyraźniej przekierował niektóre przerywniki filmowe, tworząc bardziej zwarte przerywniki filmowe. Wszystko to przyniesie jeszcze większy wpływ.

Capcom dodał kilka zmian jakości życia, w tym możliwość przełączania między współczynnikami proporcji 4:3 i 16:9, a także możliwość używania drążka analogowego do poruszania się postaci. Ta ostatnia funkcja będzie ważna dla tych, dla których poruszanie się po obszarach w oryginalnej grze za pomocą pada kierunkowego było frustrujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę pozostały izometryczny kąt kamery. Inne ciekawostki to zupełnie nowa ścieżka dźwiękowa, nowo nagrana japońska ścieżka dźwiękowa i łatwy tryb od samego początku dla tych, którzy nie są zainteresowani angażowaniem się w naturalny poziom trudności gry.

Czego możesz nie kochać w Onimusha: Warlords: irytująco bezlitosny

W Onimusha: Warlords nie było wiele do zarzucenia. To naprawdę dobrze zrobiony remaster, który przeniesie Cię z powrotem do niektórych lepszych lat Capcom.

Mogłem obejść się bez archaicznego podejścia do ciągłości.

Jedyne zastrzeżenie, jakie miałem, to to, że nadal nie można pominąć przerywników filmowych, co jest ważne w przypadku starej gry, takiej jak ta, w której śmierć oznacza utratę całego postępu od ostatniego punktu zapisu. Nie jest to chroniczny problem w wielkim schemacie rzeczy, ale będą pewne odcinki zagadek do rozwiązania i walki o zwycięstwo bez przerwy między nimi.

Nie miałem problemu z ponownym wykonaniem tych sekcji, ale konieczność wyrzucenia mnie aż do głównego menu, aby je ponownie załadować, wydaje się archaiczną pozostałością wczesnego tworzenia gier. To, oprócz tego, że nie mogłem pominąć przerywników filmowych, które widziałem kilka razy z rzędu, stało się trochę męczące. Osoby zaznajomione z Onimusha: Warlords nie będą miały tutaj większego problemu, ale nowicjusze, którzy mają problemy z cierpliwością, strzeżcie się.

Jeśli uda ci się zaliczyć wszystkie te łamigłówki za pierwszym podejściem, gratulacje, jesteś niesamowity! Ale w takim tempie można było przejść tę grę w kwadrans. Jego cena jest odpowiednio niska, więc wspominamy o tym jedynie jako dodatek, a nie prawdziwy pukanie do gry.

Czy warto kupić Onimusha: Warlords?

Onimusha: Warlords to gra, która naprawdę wyprzedziła swoje czasy. Wiele osób uważa, że ​​jest prawdziwym poprzednikiem gier takich jak Dark Souls, a jednocześnie nadal oferuje rozgrywkę RPG akcji z perspektywy charakterystycznej kamery firmy Capcom.

Plusy:

  • Niezłe połączenie RPG akcji i izometrycznego rozwiązywania zagadek.
  • Wciągająca historia z zapadającymi w pamięć postaciami.
  • Zaktualizowana ścieżka dźwiękowa i japońskie głosy.
  • Sterowanie drążkiem analogowym, obsługa panoramicznych ekranów i więcej zmian QoL.

Cons:

  • Stracone szanse na wyeliminowanie frustracji.
  • Trochę krótko.

4z 5

Na dobre i na złe, Onimusha: Warlords zapewnia dokładnie taką grę, jakiej oczekiwałeś. To przynosi odwrotny skutek w jeden nieco irytujący sposób, ale ogólnie chętnie poradzilibyśmy sobie z dziwactwami, aby ponownie doświadczyć tej gry. Zestarzał się tak dobrze, jak powinien, i chociaż nie dodaje nic treści w porównaniu z wydaniem z 2001 roku, za jedyne 20 USD wszechświat Onimusha może być wart ponownego przeżycia.

Duszny samuraj

Onimusha: Władcy

Wierny remaster
Onimusha: Warlords przywraca jedną z najbardziej niedocenianych serii firmy Capcom na współczesne konsole. Wciel się w Samanosuke, który stara się ocalić księżniczkę Yuki z feudalnej Japonii przed groźbą powstania demonów.

Gra Onimusha: Warlords jest już dostępna na Xbox One, PC, PlayStation 4 i Nintendo Switch w cenie 20 USD.

instagram story viewer