Centrala Androida

Phone Wars: Kto wygrywa w walce o chmurę?

protection click fraud

Przedstawione przez Jeżyna

Porozmawiaj o platformach mobilnych

Jeśli twoja głowa nie jest w chmurach, to gdzie ona jest?

Masz najlepsze urządzenie z najlepszym oprogramowaniem. Brakuje tylko jednej rzeczy: czegoś, z czym połączysz się, gdy dotrzesz do tej wspaniałej, szerokiej autostrady informacyjnej. Potrzebujemy usług.

Na podstawowym poziomie usługa to właściwie wszystko, co dostarcza treści do aplikacji. Może to być tak proste, jak logowanie do Google w witrynie innej firmy, lub tak złożone, jak stały klient, który jest synchronizowany na wielu urządzeniach w czasie rzeczywistym.

Tam, gdzie sprzęt sprawia, że ​​wszystko idzie, a oprogramowanie sprawia, że ​​coś się dzieje, obecnie usługi stają się „rzeczami”, które muszą iść i się wydarzyć. Usługi przesyłają nasze dane do iz serwera, coś, co nazywamy chmurą, tak jakby bajty spadały w cyfrowym deszczu.

Ale czy tak musi być? Czy te fantazyjne smartfony i tablety to naprawdę tylko portale do treści pobieranych z farmy serwerów? Czy istnieją podstawowe usługi, które każda platforma musi obsługiwać? A czy w naszym życiu jest miejsce na stary kabel USB do synchronizacji?

Zacznijmy rozmowę!

Danielu RubinoKevina MichałukPhilNickinsonaRene Ritchie'go

  1. ReneRitchie'goUsługi w chmurze to dziś stawka
Rene
  1. KevinaMichałukWspółczesny smartfon musi żyć w chmurze
Kevina
  1. PhilNickinsonaŁapanie chmur nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać
Phil
  1. DanieluRubinoPrzecięcie kabla synchronizacyjnego
Danielu

Usługi w chmurze

Usługi w chmurze

  • Ważne chmury
  • Wideo: Marcus Adolfsson
  • Niezbędne chmury
  • Budowanie chmur
  • Wideo: Dieter Bohn
  • Synchronizowanie chmur
  • Wniosek
  • Uwagi
  • Do góry
René Ritchie

Rene Ritchie'goiWięcej

Usługi w chmurze to dziś stawka

Kiedy iPhone został uruchomiony z dość w pełni funkcjonalną przeglądarką opartą na WebKit w Safari, była to wielka wiadomość. Większą wiadomością była rura za nim. Aplikacje mobilne, jeszcze przed App Store, nagle przekształciły się z lokalnych w oparte na chmurze, chociaż wtedy ich tak nie nazywaliśmy. Podobnie jak Dashboard na komputerze Mac i widżety w systemie Linux, aplikacje pogodowe i giełdowe na iOS służyły głównie jako cienkie natywne opakowania dla danych internetowych. Były i są aplikacjami internetowymi. Pierwszą, często wyśmiewaną platformą programistyczną Apple były słodkie, słodkie aplikacje „web 2.0”. Wtedy to tak naprawdę nie działało, ale położyło fundamenty.

Pomysł z odłączonym urządzeniem mobilnym jest dziś niedorzeczny.

AJAX (Asynchroniczny JavaScript i XML) stał się placem zabaw Google dla produktów takich jak Mapy i Gmail. Microsoft kupił usługę Hotmail (pierwotnie HoTMaiL — widzisz kod HTML?), a później zaktualizował ją do usługi Windows Live. Apple przeszło od iTools do .Mac, MobileMe i iCloud. BlackBerry NOC (Network Operations Center) umożliwiło BBM (BlackBerry Messenger) i BES (BlackBerry Enterprise Server), a wszystko to nadal ewoluowało.

A teraz pomysł odłączonego urządzenia mobilnego jest niedorzeczny. Nie możemy nawet znieść przebywania w trybie samolotowym przez krótki czas potrzebny do startu lub lądowania samolotu. Jesteśmy kompletnymi i całkowitymi ćpunami online. A to wszystko dlatego, że usługi stały się stawkami stołowymi.

Skrzynka wrzutowa na autostradzie informacyjnej

W 2007 roku Drew Houston i Arash Ferdowsi założyli Dropbox dzięki funduszom zalążkowym firmy Y Combinator typu venture capital. Houston twierdzi, że wpadł na pomysł Dropboxa, gdy był studentem MIT po tym, jak wielokrotnie zapominał swojego pendrive'a i był coraz bardziej niezadowolony z istniejących usług synchronizacji plików w chmurze.

Dropbox zasadniczo działa jako „folder w chmurze”, umożliwiając użytkownikom synchronizację wielu folderów na swoich urządzeniach. Jeśli plik zostanie zmieniony na jednym urządzeniu, jego kopia zostanie przesłana do Dropbox, a następnie przekazana do innych podłączonych urządzeń. Dropbox umożliwia także użytkownikom udostępnianie folderów i plików.

Od czasu uruchomienia Dropbox w 2008 roku usługa zgromadziła ponad 100 milionów użytkowników, a od lutego 2013 roku odpowiadała za 0,29% światowego ruchu internetowego.

Każda platforma musi dziś oferować natychmiastową obsługę poczty e-mail, a także kalendarze i kontakty. Kopia zapasowa jest równie ważna, jak przywracanie i synchronizacja oraz sklep z aplikacjami. Nawet mapowanie stało się na tyle krytyczne, że gdy się zawodzi, trafia na pierwsze strony gazet.

Partnerstwa obejmowały i być może nadal będą pokrywać część tego, ale coraz częściej każda platforma chce kontrolować i kształtować własne przeznaczenie, i spójrzmy prawdzie w oczy – zamknąć swoich użytkowników. Oznacza to usługi własne. Te usługi to coś, do czego Google się narodziło, i coś, do czego wszyscy inni starali się dostosować.

Chmura stała się kluczem do wszystkiego, co teraz robimy, od danych osobowych, przez usługi społecznościowe, po rekreację. I dlatego usługi są teraz stawką stołową, tak samo jak oprogramowanie i sprzęt.

Marcus Adolfsson, założyciel i dyrektor generalny Mobile Nations, mówi o stawkach w usługach w chmurze

Jeśli chodzi o moją mamę, myślę, że jest podekscytowana tym, że poczta e-mail działa bez wysiłku.

-Marcus Adolfsson / Założyciel i dyrektor generalny Mobile Nations

Q:

Kto tworzy najlepsze usługi w chmurze?

313 komentarzy

Kevin Michaluk

Kevina MichałukCrackBerry

Współczesny smartfon musi żyć w chmurze

Żyjemy w połączonym świecie i to nasze urządzenia łączą nas z połączonym życiem. Dawno minęły czasy, kiedy kupiłeś PDA, włożyłeś go do kieszeni, a jedynymi chmurami, o które musiałeś się martwić, były te na niebie nad głową.

Jak powiedział Rene, usługi są teraz stawką stołową, a każda platforma musi zapewniać kluczowy zestaw funkcji od razu po wyjęciu z pudełka. Ale jakie funkcje muszą zapewniać? Czego klienci oczekują po wyjęciu z pudełka?

Zarządzanie danymi osobowymi, podstawy obsługi poczty e-mail, kalendarzy, kontaktów i notatek to oczywistość. Na nich zbudowano BlackBerry, Android ma Gmaila, Microsoft ma Hotmail, Live, Exchange, Outlook i prawdopodobnie tuzin innych, o których zapomniałem, a Apple ma iCloud, który zastąpił MobileMe (na szczęście). Niezbędne są również sklepy z aplikacjami, które umożliwiają łatwe i bezproblemowe pobieranie nowych aplikacji na urządzenie.

Od iTools do iCloud

W 2000 roku firma Apple ogłosiła iTools, pakiet oprogramowania i usług dla użytkowników komputerów Mac. Użytkownicy iTools otrzymali adres e-mail @mac.com, iCard na bezpłatne kartki z życzeniami, recenzje stron internetowych iReview (i KidSafe dla tych przyjaznych dzieciom), HomePage do publikowania w Internecie i przechowywanie online z iDisk.

Usługa została zmieniona w 2002 roku jako .Mac. Adresy e-mail HomePage, iDisk, iCards i @mac.com zostały zaktualizowane, a iDisk otrzymał wsparcie w zakresie tworzenia kopii zapasowych online. W 2006 roku pojawiła się aktualizacja, która wprowadziła interfejs sieciowy poczty .Mac, aw następnym roku nastąpiło połączenie zdalnego pulpitu z funkcją Zdalnie na moim Macu.

.Mac został zastąpiony w 2008 roku przez MobileMe. Nowa usługa w chmurze wymazała kilka funkcji .Mac i miała problemy ze stabilnością podczas uruchamiania. MobileMe było frustrującą pomyłką dla Apple, a Jobs oświadczył, że „to był błąd”, aby uruchomić go w tym samym czasie, co iPhone OS 2.0 i App Store.

W 2011 roku Apple ponownie przebudowało swoje usługi internetowe za pomocą iCloud. iCloud zapewnia obsługę adresu e-mail @me.com, 5 GB usługi w chmurze (z opcją zapłaty za więcej) i synchronizuje zdjęcia, notatki, kalendarze, wiadomości i nie tylko w całej ofercie Apple urządzenia.

Tworzenie kopii zapasowych i przywracanie jest również niezwykle ważne. Niektórzy z nas mają wiele urządzeń i kont, a ich konfiguracja może być niezwykle czasochłonna. Jedynym sposobem jest zalogowanie się i pobranie wszystkich swoich rzeczy z chmury. A dla zwykłych ludzi, którzy mają tylko jeden telefon, możliwość niemal natychmiastowej aktualizacji lub wymiany zgubionego, skradzionego lub zepsutego telefonu jest równie nieoceniona.

Mówiąc o tym, odzyskiwanie utraconego/kradzieżowego, takie, które może zlokalizować brakujący telefon, zdalnie go wyczyścić i w przeciwnym razie zapewnienie bezpieczeństwa danych jest teraz niezwykle ważne, ponieważ nasze telefony zawierają tak wiele z nas dane.

Ponieważ sieci społecznościowe ewoluowały po głównych platformach smartfonów, wszystkie największe sieci społecznościowe istnieją we własnych silosach. Oznacza to, że platformy muszą zapewniać naprawdę dobrą, naprawdę głęboką integrację z Facebookiem, Twitterem, LinkedInem itp. abyśmy mogli uzyskać wszystkie korzyści, jakie oferuje społeczeństwo. To samo dotyczy usług innych firm, takich jak Dropbox i Evernote.

Żyjemy w czasach usług.

Są też inne rzeczy, takie jak zintegrowane media i sklepy z aplikacjami, dzięki czemu możemy załadować nasze urządzenia wspaniałym oprogramowaniem i rozrywką. Pozwala to właścicielom platform, programistom i twórcom treści zarabiać więcej pieniędzy, ale pozwala nam także uzyskać jeszcze większą wartość z naszych telefonów.

Lista bez wątpienia będzie się powiększać i zmieniać z czasem, ponieważ stare usługi wychodzą z użycia i powstają nowe, ale wynik końcowy pozostanie taki sam. Żyjemy w epoce usług, a każda większa platforma musi dostarczać nam, swoim użytkownikom, wszystkie główne rodzaje usług.

Q:

Jakie usługi w chmurze powinny zapewniać platformy, których obecnie nie mają?

313 komentarzy

Phila Nickinsona

Phil NickinsonaCentrum Androida

Łapanie chmur nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać

W dzisiejszych czasach wszystko jest „w chmurze”. Pomyśl o pięciu najważniejszych rzeczach, które robisz na smartfonie lub tablecie, i jest całkiem spora szansa, że ​​każda z nich jest w jakiś sposób „w chmurze”. E-mail? Powinien być oparty na chmurze (jesteś naprawdę za stary, aby używać POP, ludzie). Kochasz Instagrama? Zgadnij, gdzie mieszka. Byłem w biurach Facebooka, ale to nie są prawdziwe ściany, na których wszyscy publikujemy nasze zdjęcia i aktualizacje, czekając, aż zostaną przekształcone w stronę internetową. Twój kalendarz? W chmurze.

„W chmurze” przekształciło się w podstawowe określenie „Internetu” i to jest w porządku. Dla użytkownika końcowego są one synonimami.

„W chmurze” przekształciło się w podstawowe określenie „Internetu”.

Jednak nadal istnieje zaskakująca liczba firm, które całkowicie zawodzą w Internecie. To prawie frazes, ale tak wiele restauracji nie ma podstawowej, użytecznej strony internetowej. Nie mówiąc już o bardziej „zaawansowanych” funkcjonalnościach, takich jak menu czy, przechodząc do chmury, systemy rezerwacji. Zacznijmy od lokalizacji i godzin pracy, a może stamtąd pracujmy. Jeśli podstawowe strony internetowe są pozornie tak trudne, jak trudne muszą być usługi w chmurze?

Ale w tym momencie, jeśli ty – i dotyczy to zarówno osób prywatnych, jak i firm – nie synchronizujesz jakichś danych użytkownika za pośrednictwem „chmury”, prawdopodobnie robisz to źle.

Okno do Twojego systemu Windows

Założona w 1989 roku, na długo przed pełnym zrozumieniem użyteczności Internetu, firma Citrix istnieje dzisiaj jako wiodąca firma zajmująca się wirtualizacją w chmurze. Citrix ma długą i owocną współpracę z producentem systemu Windows, firmą Microsoft, sięgającą czasów założenia firmy i systemu OS/2 firmy IBM.

Citrix w 1995 roku dostarczył wersję systemu Windows NT 3.5 o nazwie WinFrame, która umożliwiała wielu jednoczesnych użytkowników i dostęp zdalny, nazywając ją WinFrame. Podczas opracowywania systemu Windows NT 4 Microsoft zagroził zbudowaniem własnej wersji WinFrame, ale negocjacje ostatecznie doprowadziły do ​​​​tego, że Microsoft zamiast tego udzielił licencji na technologię Citrix dla NT. Citrix wypuścił MetaFrame, umożliwiając serwerowy hosting aplikacji.

W 2009 r. firmy Microsoft i Citrix rozszerzyły współpracę, a firma Citrix wykorzystała platformę Microsoft Application Virtualization do udostępnienia swoich aplikacji Citrix Receiver. Użytkownicy Odbiornika mogą zdalnie uzyskiwać dostęp do komputerów z systemem Windows na swoich urządzeniach mobilnych, w tym iOS i Android.

Dobrą wiadomością jest to, że duże firmy sprawiają, że wykorzystanie chmury jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Systemy jednokrotnego logowania to gorący temat i słusznie. Jedno miejsce do przechowywania danych uwierzytelniających online. Przykładem w skali mikro jest Mobile Nations Passport. Logując się w paszporcie, możesz uczestniczyć w dowolnej z naszych witryn. Powiązaliśmy go z innymi głównymi usługami — logowaniem Google+, Facebookiem, Twitterem i Microsoftem. To jedna firma korzystająca z mocy znacznie większych usług w chmurze.

Inny przykład pochodzi z tradycyjnej synchronizacji danych. Dropbox zapewnia wirtualny system plików, a aplikacje takie jak 1Password używają go do synchronizacji między tradycyjnymi przestrzeniami stacjonarnymi i mobilnymi. Lub inne aplikacje wykorzystują przestrzeń w chmurze Dropbox do prostej synchronizacji zakładek i ulubionych.

Dostępnych jest więcej narzędzi niż kiedykolwiek wcześniej, aby podłączyć się do „chmury”. Po prostu musisz to zrobić.

Dieter Bohn, starszy redaktor mobilny w The Verge, mówi o usługach społecznościowych.

Problem z usługami polega na tym, czy ufasz tym firmom, że mają twoje dane i postępują właściwie z twoimi danymi?

- Dieter Bohn / Starszy redaktor mobilny, The Verge

Q:

Talk Mobile Survey: Stan platform mobilnych

Daniela Rubina

Danielu RubinoCentrum Windows Phone

Przecięcie kabla synchronizacyjnego

Fizyczna synchronizacja jest martwa, niech żyje sieć bezprzewodowa. Jasne, będą osoby, które się wstrzymają, będą tacy, którzy mają wyjątkową i rosnącą „potrzebę” mniejszości do synchronizacji i tak, branża powinna zezwolić na kontynuację synchronizacji w dającej się przewidzieć przyszłości z a kabel. Ale koniec jest bliski, przyjaciele.

Ten koniec jest bliski nie tylko fizycznemu kablowi do synchronizacji, ale także koncepcji regularnej „synchronizacji”. Zapewnia to wszechobecność chmury i stale podłączone urządzenia. Obecnie większość użytkowników najbardziej zbliża się do rzeczywistej synchronizacji, gdy po raz pierwszy konfigurują urządzenie i muszą pobrać wszystkie swoje aplikacje, dane i multimedia. Poza tym wszystko odbywa się po kawałku, w tle, kiedy trzeba.

Ponieważ NFC staje się niemal wszechobecne, a ładowanie bezprzewodowe staje się coraz bardziej powszechne, a to, co wydaje się pokrywać kulę ziemską z Wi-Fi i sygnałem komórkowym nie ma powodu, aby nie korzystać z wspaniałego bezprzewodowego, beztroskiego świata ciągłej chmury synchronizacja.

Wiele dysków Google

W 2004 r. firma Google uruchomiła usługę poczty e-mail Gmail z niespotykanym wówczas 1 GB przestrzeni dyskowej (konkurenci, tacy jak Hotmail firmy Microsoft, oferowali zaledwie 4 MB przestrzeni dyskowej). Ten gigabajt miejsca był przeznaczony wyłącznie na Gmaila, ale to nie powstrzymało przedsiębiorczych programistów przed budowaniem wirtualnych systemów plików w celu skorzystania z bezpłatnego miejsca w chmurze.

Dopiero w 2012 roku Google oficjalnie zaczęło oferować oficjalny system przechowywania w chmurze w postaci Dysku Google. Powielał wiele funkcji Dropbox (chociaż zwiększył przestrzeń dyskową do 15 GB), w tym klientów dla stacjonarnych i mobilnych systemów operacyjnych do synchronizacji plików. Dysk Google jest również zintegrowany z Gmailem i Dokumentami Google w celu edytowania tekstu, arkuszy kalkulacyjnych i prezentacji, a także z Google+ w celu przesyłania zdjęć.

Kiedy musisz się podłączyć, czujesz się jak w całkowitym powrocie do epoki kamienia łupanego.

Rzeczywiście, po przerwaniu synchronizacji za pomocą fizycznego kabla, w tej rzadkiej sytuacji, kiedy musisz się podłączyć (np. pliki multimedialne itp.) będzie się wydawać tak przedpotopowy, taki całkowity powrót do epoki kamienia łupanego technologii (wiesz, jak trzy lata temu), że będziesz kulić się z powodu procedury (i przeklinać pod nosem, próbując dowiedzieć się, w którą stronę jest ułożony kabel USB, odwrócić go, a następnie odwrócić Ponownie).

Tak, wraz ze wzrostem popularności przetwarzania w chmurze i zwiększoną dostępnością mobilnego internetu szerokopasmowego synchronizacja bez użycia kabla staje się nową normą. Synchronizacja USB będzie dostępna jeszcze przez kilka lat, w końcu jej utrzymanie nic nie kosztuje, ale będzie powoli zanikać jak podczerwień na urządzeniach mobilnych — to znaczy, chyba że ktoś znajdzie powód, aby ją przywrócić, podobnie jak wspomniany IR.

Ale miejmy nadzieję, że nie.

Q:

Czy jest jeszcze jakiś powód, aby podłączać się do synchronizacji?

313 komentarzy

Wniosek

„Chmura” nie jest jakąś amorficzną koncepcją przetwarzania, do której być może kiedyś w przyszłości sięgniemy. Śnieży. To jest dziś. Internet to chmura, a chmura to internet. Usługi takie jak Dropbox i iCloud oraz Dysk Google obiecują synchronizację wszystkiego w dowolnym miejscu bez konieczności odrywania palca od klawiatury lub ekranu.

Usługi to coś więcej. Nasze e-maile, kontakty i kalendarze coraz częściej stają się usługami. Nasi producenci urządzeń świadczą usługi w zakresie dystrybucji i tworzenia kopii zapasowych aplikacji. Nawet sieci społecznościowe coraz bardziej angażują się w grę usług. Wszystko jest usługą.

Chmura stanowi trzecią nogę stołka urządzeń mobilnych, wspierając sprzęt i oprogramowanie za pomocą coraz szerszej gamy treści i usług. Bez chmury bylibyśmy z powrotem w epoce kamienia łupanego. Lub 2006.

Przyjęcie usług w chmurze umożliwiło nam odcięcie kabla synchronizacyjnego i dało początek zupełnie nowemu rodzajowi firm. Dzięki usługom w chmurze możliwy jest nowoczesny smartfon. Ale co dalej?

instagram story viewer