Co musisz wiedzieć
- Apple podobno przygotowuje się do otwarcia swojej platformy dla zewnętrznych sklepów z aplikacjami i sideloadingu.
- Posunięcie to jest zgodne z unijną ustawą o rynkach cyfrowych, która nakazuje firmom zezwalanie konsumentom na pobieranie z zewnętrznych sklepów z aplikacjami.
- Umożliwiłoby to aplikacjom obejście 30-procentowego podatku od sklepu z aplikacjami, który Apple pobiera od programistów.
- Apple nie zdecydowało jeszcze, co zrobi z iMessage.
Apple najwyraźniej przygotowuje się do otwarcia bram do otoczonego murem ogrodu, przygotowując się do otwarcia zewnętrznych sklepów z aplikacjami na swojej platformie iOS.
Poinformowały o tym źródła zbliżone do sprawy Bloomberga planów Apple, które byłyby zgodne z Ustawą o rynkach cyfrowych (DMA), prawem, które zasadniczo wymaga od platform umożliwienia konsumentom pobierania aplikacji ze źródeł zewnętrznych. Jest to coś, co Android od dawna oferuje i jest punktem spornym dla programistów, którzy muszą przekazywać Apple aż 30% swoich przychodów z aplikacji za korzystanie ze sklepu z aplikacjami.
Ostatnio na Twitterze wznowił subskrypcję Blue z podwyżką cen o 3 dolary dla użytkowników iOS po ujawnieniu przez Elona Muska, że Apple narzuca a „tajny” podatek na zakupach w aplikacji.
Według Bloomberga, Apple przeznacza znaczne środki na ten nadchodzący przegląd, z pracownikami „zaangażowanymi w główny nacisk na otwarcie kluczowych elementów platform Apple.” Zmiana może nastąpić już w przyszłym roku wraz z uruchomieniem iOS 17. Zapewniłoby to zgodność Apple z ustawą o rynkach cyfrowych przed terminem 2024 nałożonym na firmy.
The Ustawa o rynkach cyfrowych została przyjęta w UE na początku tego roku, chociaż jej zasady dotyczące sklepów z aplikacjami niekoniecznie dotyczyłyby wszystkich. W związku z tym Bloomberg spodziewa się, że nadchodzący przegląd Apple wejdzie w życie tylko w Europie, podczas gdy reszta świata będzie musiała przestrzegać zasad Apple. Dzieje się tak, dopóki inne kraje nie przyjmą podobnych przepisów, co może się w końcu wydarzyć.
Apple zawsze powoływał się na bezpieczeństwo jako powód, dla którego nie pozwalał konsumentom pobierać aplikacji z dowolnego miejsca poza App Store. Jednak Jerry Hildenbrand z Android Central podejrzani że pieniądze są największym powodem, ponieważ pozwoliłoby to programistom uniknąć podatku App Store. Wskazuje jednak, dlaczego sklepy z aplikacjami Google i Apple są tak samo ważne, jak zezwalanie na pobieranie przez osoby trzecie, ponieważ egzekwują zasady prywatności i bezpieczeństwa, których programiści muszą przestrzegać.
Bloomberg zauważa, że Apple „dyskutuje pomysł wprowadzenia pewnych wymagań bezpieczeństwa, nawet jeśli oprogramowanie takie jest dystrybuowane poza swoim sklepem.” To może być sposób Apple na uzyskanie przychodów z tego ruchu, ponieważ prawdopodobnie poniósłby opłata.
To nie jedyna duża zmiana w Apple. Oprócz mandatów dla sklepów z aplikacjami, Apple przygotowuje się również do wprowadza USB-C do swojej oferty iPhone'ów, wynikający z kolejnego unijnego prawa wymagającego portu ładowania w nowych urządzeniach, które zostaną wprowadzone na rynek w 2024 roku.
Jedną z kwestii, którą Apple najwyraźniej powstrzymuje, jest iMessage. Cupertino jest nieugięty, aby nie otwierać swojej platformy do przesyłania wiadomości (RCS ktoś?), mimo że DMA wymaga, aby aplikacje do przesyłania wiadomości były kompatybilne z usługami stron trzecich. Według Bloomberga Apple nie podjął jeszcze decyzji w sprawie tego aspektu DMA.