Centrala Androida

Smartfony mają dziś tak wiele funkcji, ale czy ktoś z nich faktycznie korzysta?

protection click fraud

Dawno, dawno temu pewna firma owocowa użyła chwytliwego sloganu, aby udowodnić swoją rację. „Jest do tego aplikacja” to coś więcej niż coś, co zostało powiedziane w nieskończonej liczbie reklam. Oznaczało to, że chociaż iPhone'y były żałośnie opóźnione pod względem funkcji w porównaniu z telefonami z Androidem, każda aplikacja dostępna w Apple App Store bez wątpienia nadrobiłaby różnicę.

W dzisiejszych czasach iOS to niewiele więcej niż inny rodzaj Androida; rzeczywistość, która z każdym rokiem staje się coraz bardziej widoczna. Co najmniej 10 kolejnych funkcji Androida może być znaleziony w iOS 16 i ta sama historia dotyczy prawie każdego roku. Czasami te funkcje są uważane przez Google za nieodpowiednie najlepsze smartfony i usunięte lata temu. Innym razem są to iteracje podejścia Google i okazują się lepsze.

Jednak w większości przypadków zastanawiam się, czy ktoś w ogóle zechce korzystać z większości z tych funkcji więcej niż raz. Nie, nie mówię o przydatnych funkcjach pasywnych, takich jak lepsze dyktowanie głosowe lub dotykowe sprzężenie zwrotne na klawiaturach programowych. Mam na myśli między innymi obiekty 3D na mapach, widżety ekranu blokady i niezręczną funkcję SharePlay. To wszystko

Cienki, myślę, ale czy ktoś naprawdę się nimi przejmuje? Założę się, że nie.

Zastąpienie opcjonalnych aplikacji wzdęciem

OPPO Znajdź X3 Pro
(Źródło zdjęcia: Daniel Bader / Android Central)

Firmy takie jak Samsung były otwarcie piętnowane w oczach opinii publicznej za udostępnianie zbyt wielu funkcji, z których użytkownicy nigdy by nie korzystali, nawet jeśli były przydatne od czasu do czasu.

Był czas, kiedy odradzano pełzanie funkcji. Firmy takie jak Samsung były otwarcie piętnowane w oczach opinii publicznej za włączenie zbyt wielu funkcji, których użytkownicy nigdy by nie mieli używać, nawet jeśli były przydatne od czasu do czasu. Skąd więc chęć upieczenia wszystkich tych rzeczy w samym systemie operacyjnym? Czy wzdęcia nie są złe?

Pod wieloma względami tak; wprowadzanie dodatkowych funkcji do systemu operacyjnego tylko dodatkowo komplikuje rozwój. Wprowadza więcej zmiennych podczas tworzenia aktualizacji, zwiększając w ten sposób szanse na błędy za każdym razem, gdy dokonywana jest poważna zmiana systemu operacyjnego. W zeszłym roku błagaliśmy o to, czy Android 12 był zbyt wadliwy na późnym etapie programu beta i przypuszczam, że głównym winowajcą były komplikacje związane z masowym przeglądem wizualnym w pełni funkcjonalnego systemu operacyjnego.

Dlaczego więc zmienił się paradygmat? Moje najbardziej wykształcone przypuszczenie – a może hipoteza jest lepszym słowem – jest takie, że firmy takie jak Apple były zmęczone słyszeniem „mój telefon tego nie potrafi”, kiedy użytkownicy Androida pojawiali się ze swoimi najnowszymi telefonami.

Patrzę na wersję Apple Live Text — funkcję iOS, która może wizualnie tłumaczyć drukowane słowa za pomocą aparatu w telefonie — i zdaję sobie sprawę, że mogłem robić dokładnie to samo z Google Lens na dowolnym telefonie z Androidem przez większą część roku dekada. Dokładnie pamiętam, jak odwiedziłem małą niemiecką wioskę w 2015 roku i używałem Google Nexus do wizualnego tłumaczenia menu i byłem wdzięczny za tak wspaniałą technologię.

Ale system operacyjny nie musi być tym, który to robi. Zakwestionowałbym pomysł, że umieszczanie tego rodzaju funkcji w systemie operacyjnym zwiększa ekspozycję i sprawia, że ​​​​funkcja jest bardziej skłonna do użycia niż gdyby była w samodzielnej aplikacji. W końcu nadal musisz przejść do podmenu w aplikacji aparatu lub zdjęć, aby znaleźć którąkolwiek z tych funkcji, i byłbym zaskoczony, gdyby większość użytkowników w ogóle się tym przejmowała.

Jeśli już – zwłaszcza w przypadku iPhone’a – pomysł dodania zbyt wielu funkcji jest przeciwny do „prostego” wizerunku telefonu. Szczególnie reputacja iPhone'a została zbudowana na tym, że był „łatwym w użyciu” urządzeniem, które „po prostu działało”, kiedy tego potrzebowałeś.

Nawet jeśli być może będziesz musiał kopać, aby znaleźć funkcję — jeśli w ogóle o niej wiedziałeś — jest to lepsze niż znalezienie i pobranie osobnej aplikacji.

Jednak Jitesh Ubrani, kierownik ds. badań globalnego urządzenia do śledzenia urządzeń w IDC, niekoniecznie się ze mną zgadza. Mówi, że „dla wielu konsumentów posiadanie większej liczby funkcji wbudowanych w system operacyjny jest idealne, ponieważ zapewnia bezproblemowe działanie”. W innych słów, nawet jeśli będziesz musiał kopać, aby znaleźć funkcję — jeśli w ogóle o niej wiedziałeś — jest to lepsze niż znalezienie i pobranie osobna aplikacja.

Mimo to Ubrani uważa, że ​​jest miejsce na oddzielne aplikacje, nawet wśród mnóstwa funkcji wbudowanych w system operacyjny. Zauważa, że ​​„przykładem może być korzystanie z Expedia do ustalania opłat za podróż zamiast polegania na Asystencie Google lub wyszukiwarce Google w celu znalezienia najlepszej ceny”. Wiem po sobie, w tym konkretnym przypadku, nigdy nie polegam na jednym usługodawcy, który zaoferuje mi najlepszą cenę biletu lotniczego i zawsze będę szukać co najmniej drugiego źródła, aby sprawdzić cena.

Biorąc pod uwagę moc oraz ilość pamięci i pamięci RAM w nowoczesnych telefonach, negatywne aspekty bloatware z minionych czasów — to znaczy: sprawianie, że telefon wydaje się opóźniony i powolny, zwłaszcza z upływem czasu – tak naprawdę nie jest problemem i pomaga zanegować to, co kiedyś uważano za nadęte w system operacyjny

Czy funkcje rzeczywiście zwiększają sprzedaż?

Stage Manager na iPadzie Pro — 2
(Źródło zdjęcia: Andrew Myrick / Android Central)

Wśród wielu powodów, dla których pełzanie funkcji wymyka się spod kontroli, sprowadza się do rocznego cyklu produktu. Teraz, gdy sprzęt do smartfonów uległ znacznej stagnacji w zakresie innowacji sprzętowych (oprócz urządzeń składanych), firmy muszą bardziej skupić się na oprogramowaniu smartfonów, aby utrzymać zainteresowanie klientów. Podczas gdy większość nowych funkcji nadal trafia do starszych telefonów, okazjonalna funkcja będzie zablokowana w najnowszym modelu telefonu.

Ale producenci muszą być sprytni we wprowadzaniu zbyt wielu funkcji specyficznych dla nowego modelu telefonu. Trzeba zachować równowagę, a ludzie, którzy chcą pozostać przy swoim obecnym telefonie na dłużej, nie chcą czuć się pozostawieni w tyle. Ubrani zauważa, że ​​„rynek smartfonów jest dojrzały, więc większość zakupów nowych telefonów wynika z wymiany, a nie z konkretnej funkcji, do której ktoś chciałby dokonać aktualizacji”.

Więcej osób kupuje smartfony niż kiedykolwiek wcześniej, a nie tyle samo osób kupuje więcej smartfonów.

Biorąc pod uwagę, że IDC śledzi sprzedaż smartfonów i przede wszystkim powody, dla których konsumenci dokonują aktualizacji, wydaje się to solidną radą do przyjęcia. z Samsunga Galaxy S22na przykład Samsung wykorzystał nowy sprzęt do uruchomienia nowej wersji swojego One UI, a następnie udostępnił te aktualizacje starszym modelom w stosunkowo krótkim czasie. To świetny sposób na zachęcenie do zakupu nowego sprzętu tych entuzjastów, którzy nie chcą czekać na aktualizację, a jednocześnie nagradzanie klientów, którzy utknęli z urządzeniem na dłuższą metę.

W przypadku Apple wydaje się, że ciągłe skupianie się na dodawaniu funkcji przyciągających zaawansowanych użytkowników – którzy od dawna preferowali Androida – jest spłacać w sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych nie wystarczy przyciągnąć wszystkich, ale znaczna liczba osób rozważa zmianę po ogłoszeniu iOS 16, zgodnie z ankietą przeprowadzoną niedawno przez Android Central.

Ale Ubrani mówi, że „sprzedaż smartfonów wzrosła, ponieważ nastąpił wzrost penetracji”, a nie, że ludzie kupują nowe telefony z powodu określonej funkcji. To znaczy więcej ludzie kupuje smartfony, a nie tyle samo osób więcej smartfony. Zauważa, że ​​rzadkim przykładem osób kupujących nowy smartfon ze względu na określoną funkcję było „gdy pojawił się iPhone 6 z większym ekranem”.

Uwielbiam funkcje tak samo jak następny entuzjasta/zaawansowany użytkownik, ale często te funkcje są tak zakopane, że trudno je znaleźć, nawet jeśli aktywnie ich szukasz

Wciąż jednak zastanawiam się, jak często ludzie faktycznie korzystają ze wszystkich nowych funkcji telefonu. Apple zrobiło wszystko, co w jego mocy, aby pokazać kinowy charakter aparatu iPhone'a 12 w zeszłym roku, ale jak często widzisz ludzi korzystających z tego konkretnego trybu w swoich mediach społecznościowych lub w codziennych filmach? Wiem, że od tamtej pory nie widziałem żadnych przykładów rzeczywistego użycia.

Nie zrozum mnie źle. Uwielbiam funkcje tak samo jak następny entuzjasta/zaawansowany użytkownik, ale często te funkcje są tak zakopane, że trudno je znaleźć, nawet jeśli aktywnie ich szukasz. Weź absolutnie genialny Samsung narzędzie do przywracania zdjęć, co pomogło naszemu redaktorowi wiadomości, Derrekowi Lee, przywrócić bezcenne zdjęcia rodzinne. Tak, nawet te okropnie zniszczone, które jego dziadek zabrał kilkadziesiąt lat temu.

Z pewnością nie zamierzam zaglądać darowanemu koniowi w zęby; funkcje są świetne i zawsze z radością przyjmę coś nowego i fajnego do zrobienia z moim telefonem. Ale skupienie się na nowych funkcjach wydaje się trochę głupie.

Co powiesz na to, aby zamiast wyrzucać coraz więcej e-odpadów z rocznymi cyklami produktów, firmy skupiły się na długowieczności i usługach? Kiedy tak się stanie, mogę zagwarantować, że funkcje staną się znacznie większym problemem dla konsumentów, którzy chcą zobaczyć, którą usługę chcą nadal subskrybować. Fairphonenajnowszy program właśnie to robi i myślę, że to jest to, co naprawdę powinniśmy zobaczyć w przestrzeni technologicznej.

instagram story viewer