Centrala Androida

To może być Twoja muzyka, ale wciąż nie jest to Twoja chmura

protection click fraud

Ten tydzień przyniósł bolesne przypomnienie, że pomimo tego, że World Wide Web może być wspaniały, nadal jest to dość opłakany stan rzeczy, jeśli chodzi o muzykę online. Podsumowując, Google wprowadził limit liczby urządzeń, które można cofnąć w Google Music w ciągu roku. Nadal możesz mieć maksymalnie 10 aktywowanych w danym momencie, ale możesz wymienić tylko cztery z nich na nowe urządzenia. Brzmi dość prosto, prawda? A dla ogromnej większości ludzi możliwość odtwarzania muzyki z dowolnego miejsca (w każdym razie w obsługiwanych krajach). 14 różnych urządzeń – od smartfonów i tabletów po komputery stacjonarne i laptopy oraz telewizory Google – to kilka razy przesada nad. Ale dla innych z nas nasze 10 slotów było pełnych, a każda próba cofnięcia autoryzacji urządzenia – coś, co wcześniej mogliśmy robić tak często, jak nam się podobało – spotykała się z pomarańczowo-białym komunikatem:

„Przepraszamy, autoryzowałeś zbyt wiele urządzeń”.

Muzyka Google

Zabawne, nie czułem, że autoryzowałem zbyt wiele urządzeń. (Zabawne jest też to, że mam brytyjską pisownię, gdzie z zamienia się na s, ale to było moje najmniejsze zmartwienie). problem, na który natknąłem się ja i wielu innych, polegał na tym, że zduplikowane urządzenia zajmowały gniazda i nie mieliśmy teraz możliwości pozbycia się ich. dla większości ludzi było to spowodowane flashowaniem niestandardowych ROM-ów. Dla mnie pochodziło to z mojej szalonej Logitech Revue, która co kilka tygodni wymaga twardego resetu, gdy postanawia zapomnieć o niektórych zainstalowanych na niej aplikacjach. (Ostatnią ofiarą, która została wciągnięta w eter, jak na ironię, była Muzyka Google Play.) I kiedy młot spadł, utknąłem z Galaxy Nexusem, EVO 4G LTE, Nexus One, AT&T One X, międzynarodowy One X, komputer PC, laptop i dwie instancje Logitech Revue zajmują cenne miejsca na urządzenia i nie ma możliwości pozbycia się żadnego z nich, dopóki 2013. Albo, nie daj Boże, do maja 2013, jeśli nie upłynie to w roku kalendarzowym.

(Jednak jako pierwszy powiem, że nie jest to zawstydzająca lista urządzeń.)

Myślę, że Google mnie rozleniwił. Za bardzo przyzwyczaiłem się do przechowywania muzyki w chmurze. Nie muszę się już martwić o utrzymanie moja muzyka zsynchronizowane z mojego komputera stacjonarnego i laptopa z moim domowym serwerem NAS. Dopóki nie podróżuję, używam Google Music do słuchania moja muzyka podczas jazdy po mieście. Podczas koszenia trawnika. Przy nieparzystej okazji, kiedy ćwiczę.

mówię "moja muzyka" bo tak o tym myślę. Moja muzyka. Mam gdzieś pliki i przesłałem je do Google Music. Jego moja muzyka.

Tylko, że jak tylko zdecyduję się wrzucić go do Google Music, przestaje należeć do mnie. Cóż, nadal jest mój, ale pożyczyłem go Google, aby mi go udostępnił. Więc to już nie jest moje. Podlega zasadom i przepisom Google, co oznacza, że ​​podlega podstępom i kaprysom wytwórni muzycznych. Nieważne, że jest moja muzyka. Kupiłem (większość). To jest moje.

Klęska deauth w tym tygodniu jest przypomnieniem, że choć może tak być moja muzyka, to nie jest moja chmura. I chociaż Google Music jest przedmiotem mojego gniewu, nie jest tutaj sam. Amazon Music podlega również wytwórniom płytowym. To samo dotyczy serwisów streamingowych. Nawet Apple musi przejść przez negocjacje z bandą starych białych mężczyzn, abyś mógł dostać swojego Biebera bezprzewodowo.

To nie jest nowy problem. Dobrą wiadomością jest to, że Google porządkuje sprawy na swoim końcu, a tymczasem pozwala nam wyczyścić nasze autoryzowane urządzenia. (Osobista prośba: może jakieś zwolnienie dla tych z nas, którzy zarabiają na życie testowaniem telefonów?) Ale ten tydzień przypomina, że ​​łatwo jest popadać w samozadowolenie, zaakceptować łatwość przesyłania strumieniowego w zamian za dzielenie się naszymi plikami z mistrzem, którego dobro rzadko jest zgodne z naszymi własny.

instagram story viewer