Centrala Androida

Jaka jest ciemna strona gier mobilnych?

protection click fraud

Przedstawione przez Jeżyna

Porozmawiaj o grach mobilnych

Jaka jest ciemna strona gier mobilnych?

Jeszcze kilka lat temu gry mobilne ograniczały się do Minesweeper, Solitaire, Brick Breaker i kilku gier strategicznych, takich jak klasyczna Warfare Incorporated. Rozwój systemów iOS, Android, BlackBerry 10 i Windows Phone zmienił to, wprowadzając wciągającą, innowacyjną i uzależniającą rozgrywkę na naszych urządzeniach mobilnych.

Jednak renesans gier mobilnych przyniósł ze sobą ciemną stronę — czasami gry są zbyt wciągające i zbyt uzależniające. Wirtualni ludzie w naszym życiu mogą wyprzeć tych prawdziwych, jeśli im na to pozwolimy. A czasami, dzięki nowym modelom płatności freemium i premium, właśnie to zamierzają twórcy…

Ale jak źle może być? Jaka jest ciemna strona gier mobilnych?

Zacznijmy rozmowę!

Przez Kevin Michaluk, René Ritchie, Daniela Rubina & Phila Nickinsona

Grać

  1. Kevin:Atak na produktywność
Kevina
  1. Rene:Wirtualni przyjaciele do wynajęcia, tanio
Rene
  1. Daniel:Dostajesz to, za co płacisz
Danielu
  1. Fil:Zaczynamy nasze wielkie gry
Phil

Ciemna strona gier mobilnych

Nawigacja po artykułach

  • Atak na produktywność
  • Wideo: Gruzja
  • Wirtualni przyjaciele do wynajęcia
  • Dostajesz to, za co płacisz
  • Wideo: Anders Jeppsson
  • Zaczynamy nasze wielkie gry
  • Wnioski
  • Uwagi
  • Do góry
Kevin Michaluk

Kevin MichalukCrackBerry

Atak na produktywność

Jeśli chodzi o rodzaje aplikacji, których właściciele smartfonów najczęściej używają na swoich telefonach na co dzień, gry zajmują pierwsze miejsce (oczywiście zaraz za aplikacjami pogodowymi). W samych Stanach Zjednoczonych ponad 100 milionów ludzi gra w gry mobilne. Bardzo. To prawie jedna trzecia populacji.

Kompilacja badań autorstwa Aequillibrium
(źródło obrazu EconomicsOne, Asymco)

Według opracowania badawczego pt Równowaga, przeciętny właściciel smartfona spędza miesięcznie 7,8 godziny grając w gry na swoim telefonie. To cały dzień pracy. Przeciętny właściciel iPhone'a spędza co miesiąc prawie dwa razy więcej czasu grając w gry na swoim telefonie. Zrobić matematykę. Mówimy o ponad 800 milionach potencjalnych godzin miesięcznie spędzanych na grach mobilnych, które nie były używane.

14% przyznaje się do grania w gry mobilne w pracy lub szkole. To 112 milionów godzin utraconej produktywności miesięcznie.

Rozgrywka toczy się wszędzie - w łóżku, w autobusie, w łazience, a także przy biurku i szkolnej ławce. W niedawnej ankiecie 14% respondentów przyznało się do grania w gry mobilne przy biurku w pracy i/lub szkole. To 112 milionów godzin utraconej produktywności miesięcznie.

Chociaż powyższe dane dają dość jasny obraz, najlepszy przykład, w jaki sposób gry mobilne mogą zaszkodzić produktywności, jaki mogę podać, jest osobisty. Mam uzależniającą osobowość. Łatwo mnie wciągnąć w grę. Jako dziecko spędzałem dużo czasu grając we wszystkie klasyki Nintendo i Super Nintendo.

Zachęcanie do grania w pracy?

Istnieje podział na firmy „starej szkoły” i „nowej szkoły”, jeśli chodzi o czas wolny w pracy. Stary model polega na unikaniu rozpraszania uwagi, podczas gdy nowy polega na zaufaniu pracownika do radzenia sobie z rozpraszaniem uwagi. Młode firmy, od Google po The Motley Fool, zezwalają na gry w pracy i zapewniają je. Sprowadza się to do charakteru pracy — kiedy materiał trafia do sieci, interakcja społeczna i granie w godzinach pracy jest bardziej prawdopodobne.

Badania wykazały, że spędzanie całego dnia skupionego na pracy przy biurku faktycznie obniża produktywność. Niezależnie od tego, czy wstajesz i spacerujesz, czy wybijasz rundę Real Racing na telefonie, to lepszy sposób na szybki relaks przed powrotem do pracy wciąż wisi w powietrzu.

Jeśli wpadłbyś teraz do mojego mieszkania, znalazłbyś Nintendo Wii, Xbox 360 i PlayStation 3, wszystkie siedzące pod dużym ekranem. Można by również znaleźć, że siedzą tam odłączone od prądu i zbierają kurz. Jedyny czas, kiedy się przyzwyczajają, to Boże Narodzenie, kiedy przyjaciele i rodzina się kończą, a my chcemy włączyć Mario Kart i Guitar Hero. Choć przez resztę roku jestem zajęty, łatwo mi ignorować konsolę. Pomiędzy procesem uruchamiania i ładowania gry, a czasem potrzebnym do zainwestowania, aby być dobrym w jakimkolwiek tytule AAA, to po prostu za dużo. Mogę to zignorować.

Potem pojawiły się gry mobilne. Teraz mogę pobrać nową grę i zainstalować ją w ciągu minuty. Mogę go otworzyć w dowolnym miejscu i czasie, jednym dotknięciem. A większość gier mobilnych wymagała bardzo krótkiej nauki — wystarczy kilka prób, aby zrozumieć mechanikę gry i jesteś na najlepszej drodze do pokonywania kolejnych poziomów. Dla faceta takiego jak ja, z uzależniającą osobowością, może to być i okazało się receptą na katastrofę produktywności.

Co za idiota jedzie do domku na weekend tylko po to, żeby siedzieć w domu na kanapie i grać w grę na iPada? Ten.

Kiedy wydano Angry Birds, straciłem cztery dni życia, grając w to bez przerwy. Kiedy Sid Meier's Pirates – ulubieniec z dzieciństwa, w który grałem na moim Tandy – pojawił się na iPadzie, straciłem na to weekend wakacji. Poważnie. Co za idiota jedzie do domku na weekend tylko po to, żeby siedzieć w domu na kanapie i grać w grę na iPada? Ten.

W ciągu ostatnich kilku lat dziesiątki tytułów mobilnych mnie wciągnęły – Vector Runner, Aqualux, Fieldrunners i Jetpack Joyride, żeby wymienić tylko kilka. Uwielbiam gry. Po prostu nienawidzę tego, że kiedy już w nie zagram, nie mogę przestać. A najgorsza część? Teraz stałem się frajerem zakupów w aplikacji, które pomagają mi szybciej przejść przez grę. Gry mobilne nie tylko zabijają produktywność, ale stają się również kosztowne.

Wiem, że nie jestem tu sam.

Q:

Jak radzisz sobie z zakłóceniami związanymi z grami mobilnymi?

313

Zobacz, jak Georgia mówi o tym, jak gry mogą wpływać na twoje relacje.
Georgia, Gospodarz ZEN i TECH, Terapeuta

Kiedy mam do wyboru pracę, która mnie stresuje, a grę, która mnie relaksuje, zazwyczaj wybieram grę.

- Georgia, Prowadząca ZEN & TECH, Terapeuta

René Ritchie

René RitchieiWięcej

Wirtualni przyjaciele do wynajęcia, tanio

Tczas i uwaga to ograniczone zasoby. To, co wydajemy na jedną rzecz, nie może być wydane na inną. Zwykle cenimy sobie natychmiastową gratyfikację i zaspokojenie ego. Czasami czerpiemy to ze związku, zwłaszcza gdy jest nowy. Coraz częściej czerpiemy te rzeczy z gier wideo. A kiedy to robimy, nasze relacje w świecie rzeczywistym mogą ucierpieć.

Czasami jest to hard-core gra, taka jak Call of Duty, która nas wciąga. Czasami MMO jak World of Warcraft. Czasami swobodna gra, taka jak Candy Crush. A czasami jest to gra, która została celowo, na pograniczu niemoralności, stworzona specjalnie po to, aby zabrać od nas jak najwięcej czasu, uwagi i ostatecznie pieniędzy. (Patrząc na ciebie, Farm Casino Village Thing.)

Kiedy cyfrowe relacje i życie zaczynają zastępować prawdziwych ludzi w naszym prawdziwym życiu, jest to problem.

Uzależnienie od gier?

Chociaż uzależnienie od gier wideo zostało odrzucone do włączenia do Diagnostycznego i statystycznego podręcznika zaburzeń psychicznych (DSM), wielu psychologów rozpoznaje kompulsywne i obsesyjne objawy. Rozwój gier MMO w ciągu ostatniej dekady tylko zaostrzył przypadki uzależnienia od gier, a gracze zastępowali swoje relacje w świecie rzeczywistym relacjami wirtualnymi, zamiast je uzupełniać. Pomimo braku uznania klinicznego, w Chinach, Holandii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie powstały kliniki, które pomagają graczom radzić sobie z uzależnieniami.

Możemy nawiązać nowe i trwałe relacje online, nawet w grze, oraz dla prototypowych nerdów „Big Bang”. dla których interakcje społeczne w prawdziwym życiu są niezręczne i odpychające, cyfrowe relacje mogą być wspaniałe dar. Ale kiedy ingerują w istniejące, rzeczywiste relacje, kiedy zaczynają zastępować prawdziwych ludzi w naszym prawdziwym życiu, może to stanowić problem.

Tak jak każda forma uzależnienia chemicznego, wyrzut dopaminy, który odczuwamy podczas grania, może być intensywny i wymknąć się spod kontroli. Pragnienie ukończenia jeszcze jednego poziomu, zdobycia jeszcze jednego przedmiotu, pomocy jeszcze jednemu klanowi w ukończeniu jeszcze jednego zadania, zdobycia jeszcze jednego osiągnięcia może powoli, ale nieuchronnie przejąć kontrolę nad naszym życiem. Wirtualna euforia, której doświadczamy, może sprawić, że przestaniemy szukać prawdziwej, choć bardziej wymagającej euforii, której doświadczamy z tymi, których kochamy i których powinniśmy kochać.

Przynajmniej w przypadku komputerów PC i konsol uzależnienia od gier były stosunkowo łatwe do wykrycia. Siedzieliśmy przed ekranem i nie ruszaliśmy się, aż w końcu ktoś zobaczył, jak gromadzą się śmieci i pleśń. W grach mobilnych uzależnienie może być lepiej ukryte i jeszcze bardziej podstępne. Może podążać za nami, gdziekolwiek pójdziemy, kiedykolwiek tam pójdziemy.

W grach mobilnych uzależnienie może podążać za nami, gdziekolwiek się udamy, kiedykolwiek tam pójdziemy.

Kevin powiedział, że Piraci Sida Meiera prawie kosztowały go utratę związku z narzeczoną. Zaczął grać w to na swoim iPadzie i po prostu nie mógł przestać. Ani z powodu ich weekendowego wypadu, ani rezerwacji kolacji, ani kobiety, którą kochał, ani ich starannie zaplanowanego czasu spędzonego razem. I nie chodzi tylko o Kevina. Wszyscy słyszeliśmy, jak przyjaciele i rodzina krzyczą: „Jeszcze tylko minuta!”. Do diabła, prawdopodobnie wszyscy krzyczeliśmy: „Jeszcze tylko jeden minutę!” i nie obejmuje to wszystkich przypadków, w których straciliśmy czucie w kończynach dolnych dzięki przedłużonemu smartfonowi przerwa na toaletę. (Wiesz, że masz, nie zaprzeczaj.)

Ale kiedy jesteś ranny, kiedy jesteś chory, gra nie będzie tam, aby cię podnieść. Nie pocałuje cię lepiej. Nie utrzyma cię. Gry wyssą cały twój czas i uwagę, a nawet więcej, ale nigdy, przenigdy nie zwrócą. Dlatego my, jako odpowiedzialne osoby, musimy ustalać i egzekwować rozsądne granice. Musimy nauczyć się odkładać gry i przeklęte urządzenia, i upewnić się, że łączymy się i ponownie łączymy z prawdziwymi ludźmi i prawdziwym światem. A jeśli nie możemy tego zrobić sami, jak w przypadku każdego uzależnienia, musimy uzyskać pomoc.

Gry mogą zrujnować i zrujnują relacje, ale odpowiedzialność zawsze spoczywa na nas. Musimy na to pozwolić. I to ostatecznie daje nam siłę, by to powstrzymać.

Q:

Czy gry mobilne wpłynęły na twoje osobiste relacje?

313

Daniela Rubina

Daniela RubinaCentrum Windows Phone

Dostajesz to, za co płacisz

IJeśli istnieje piorunochron krytyki dzisiejszych gier, to modele freemium/paymium. Freemium to metoda, dzięki której programiści wydają gry za darmo i odzyskują pieniądze poprzez zakupy w aplikacji. Paymium jest podobny, ale idzie o krok dalej: użytkownicy płacą za grę z góry, a gra oferuje również zakupy w aplikacji.

Dokładna mechanika „pay to play” różni się w zależności od tytułu i dewelopera. Większość gier nie zmusza cię do kupowania rzeczy, aby faktycznie w nie zagrać. Rzeczywiście, często możesz pokonać wiele z nich, nie wydając ani grosza. Ale doświadczenie „premium” jest zarezerwowane dla tych, którzy wydają trochę pieniędzy, dosłownie „niklując i zmniejszając” cię w miarę postępów.

Grając na klasycznej psychologii, łatwiej jest zapłacić kilka dolarów tu i tam zamiast 5 dolarów z góry. Kiedy użytkownicy grają w darmową grę, która im się podoba, od czasu do czasu wrzucając tu czy tam dodatkowego dolara, aby zwiększyć moc lub po prostu przyspieszyć działanie, nie wydaje się to dużo. Dopóki nie podliczysz rachunków. Podobnie jak odsetki od pożyczki, ludzie często płacą więcej (znacznie więcej), niż gdyby po prostu wydali 3-10 $ z góry na grę premium.

Zakupy w aplikacji nie były częścią Infinity Blade w momencie premiery, ale stanowiły prawie 44% przychodów z gry

Zapłacić za grę?

Przed pojawieniem się zakupów w aplikacji twórcy aplikacji na iPhone'a mogli zarobić tylko poprzez oferowanie bezpłatnej aplikacji z reklamami lub sprzedaż aplikacji za stałą opłatą wstępną. iPhone OS 3.0 dodał obsługę zakupów w aplikacji, umożliwiając programistom oferowanie i pobieranie opłat za dodatkową zawartość po pierwszym zakupie.

Według niedawnego raportu o Distimo, zakupy w aplikacji gwałtownie wzrosły w App Store; w lutym 2013 r. zakupy w aplikacji stanowiły 76% przychodów ze sklepu App Store. Podczas gdy wielu programistów przyjęło podejście „freemium”, oferując grę free-to-play z płatnymi aktualizacjami, programiści „paymium” są tymi, którzy zgarnianie gotówki - według Distimo średni przychód z pobrania aplikacji freemium wyniósł 0,93 USD, podczas gdy aplikacje płatne przyniosły 2,46 USD na użytkownik.

Jak informował kilka lat temu ks Krótki opis gier, popularne tytuły, takie jak Infinity Blade, pobierały od użytkowników opłaty za grę, a później oferowały opcjonalne zakupy w aplikacji. Nie były częścią gry w momencie premiery, ale po ich dodaniu stanowiły prawie 44% ich przychodów z tego tytułu z szacunkowej kwoty 7,5 miliona dolarów.

na rok 2012, Distimo poinformowało, że zakupy w aplikacji stanowiły prawie 76% wszystkich przychodów w iOS App Store, a liczba ta stale rośnie.

Całkowity udział w przychodach z IAP

Anegdotycznie wiem, że upuściłem 5 lub 10 USD na zakupy w aplikacji w grach, które lubię, takich jak Dredd vs Zombies lub Jetpack Joyride.

Rzeczywiście, model freemium często przypomina mi darowizny — system, który opiera się na kodeksie honorowym, który jeśli podoba Ci się aplikacja lub gra, „kupisz piwo programiście”, wysyłając im kilka dolarów w ramach podziękowania za ich praca. Wiele lat temu eksperymentowałem z tym modelem przy tworzeniu skórek dla Windows Mobile. Szczerze mówiąc, byłem zszokowany tym, ile pieniędzy można uzyskać za pomocą tego systemu, zwłaszcza że ludzie nie zgodziliby się zapłacić za skórkę z góry.

Jednak znowu analogia do odsetek od pożyczki: jeśli nie jesteś mądry ze swoimi pieniędzmi, możesz w końcu zapłacić 30 $, 50 $ lub więcej za jedną grę w ciągu kilku miesięcy, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Dolar tu, dolar tam - to się sumuje. Porównaj to z ogólną zasadą 10 USD lub mniej za pełne tytuły, a zobaczysz, gdzie taki system może być niebezpieczny.

W grach freemium/paymium skupia się na osobistym rozsądku, ponieważ teoretycznie można wydać nieskończoną ilość pieniędzy. Co gorsza, jeśli dziecko zdobędzie grę z zakupami w aplikacji – i Twoim hasłem – i zacznie wyczerpywać Twoją kartę kredytową. Ankieta sponsorowana przez firmę Microsoft w Wielkiej Brytanii, zgłoszona przez Opiekun przewiduje, że dzieci wydają ponad 30 milionów funtów miesięcznie na aplikacje i zakupy w aplikacjach bez wiedzy rodziców. Przynajmniej do czasu otrzymania rachunku z karty kredytowej.

Biorąc to wszystko pod uwagę, jest coś wyzwalającego w płaceniu za grę tylko wtedy, gdy faktycznie grasz i doceniasz ją.

Niezależnie od naszych indywidualnych opinii na temat tego typu strumienia przychodów, faktem jest, że te modele pozostają, ponieważ działają.

Q:

Co myślisz o modelach gier freemium?

313

Zobacz, jak Anders Jeppsson mówi o freemium vs. premia.
Anders Jeppsson, szef globalnej kategorii gier w BlackBerry

Wszyscy kochają darmowe, ale myślę, że wciąż jest miejsce na płatne doświadczenia, które są premium.

- Andersa Jeppssona, Szef globalnej kategorii gier, BlackBerry

Phila Nickinsona

Phila NickinsonaCentrum Androida

Zaczynamy nasze wielkie gry

Flub każdy Angry Birds i Temple Run i Plants vs. Zombie, dla każdego Modern Warfare, Need for Speed ​​i N.O.V.A. istnieją setki, jeśli nie tysiące gier do wyrzucenia. Stosunek sygnału do szumu w sklepach z aplikacjami jest nadal zdumiewająco zły. Oczywiście są różne sposoby walki z tym. Najlepsze jest eksponowanie dobrych aplikacji i ulepszanie algorytmów wyszukiwania, aby upewnić się, że ziarno zostanie oddzielone od plew. Teoretycznie bardziej rygorystyczny proces zatwierdzania również by temu zaradził, ale w praktyce nie jest tak dobry. Aplikacje niskiej jakości mogą, działają i zawsze będą się prześlizgiwać.

Stosunek sygnału do szumu w sklepach z aplikacjami jest nadal zdumiewająco zły

A potem są przypadki, w których gry naśladowców prawie muszą być mile widziane. Windows Phone i BlackBerry 10, będąc nowymi (er) dzieciakami w bloku, musiały czekać, aż znane tytuły wykonają skok. W międzyczasie dowolna liczba tytułów o podobnych nazwach wypełnia swoje sklepy z aplikacjami, gotowe oszukać niczego niepodejrzewających i zdesperowanych klientów. Android i iOS też nie są odporne. Podział na popularne aplikacje ma również mrożący wpływ na zakupy konsumenckie, co powoduje wizjonerstwo cykl klientów, którzy nie kupują telefonów, ponieważ programiści nie tworzą aplikacji, ponieważ klienci nie kupują telefony.

Top 5 płatnych gier (maj 2013)

Android: Minecraft — edycja kieszonkowa, Need for Speed: Most Wanted, Plants vs. Zombie, gdzie jest moja woda?, Fruit Ninja

BlackBerry 10: Odgadnij słowo, Odgadnij ikonę, Samurai II: Vengeance, The Dark Knight Rises, Tiny Bird

iOS: Angry Birds, Fruit Ninja, Doodle Jump, Cut the Rope, Angry Birds Seasons

Windows Phone: Monster Burner, Angry Birds, Cut the Rope Exp., iStunt 2, Gravity Guy

Klasycznym przykładem jest oczywiście Angry Farm na BlackBerry. Rovio nie wprowadzi Angry Birds na BlackBerry. Cienki. W międzyczasie zdzierstwo staje się bardzo popularne. A ponieważ musisz zatańczyć z tym, który cię przyprowadził, ta zdzierska gra trafia na pierwsze strony gazet - a tym samym do pobrań - ale tylko do czasu wydania oficjalnej wersji.

Do tej pory Angry Farm na BlackBerry sprzedało się w ponad 100 000 kopii, podczas gdy Angry Birds zarobiło dokładnie zero dolarów od starszych klientów BlackBerry. BB10 i PlayBook to inna historia...

To, czy faktycznie zaszkodzi to większym tytułom, zależy od wielu rzeczy. Ale, jak to zwykle bywa, często sprowadza się to do pieniędzy. Znane firmy produkujące oprogramowanie, mające na swoim koncie znane tytuły, zazwyczaj również dysponują dużymi budżetami marketingowymi. To wraz z pracą, jaką wykonują poszczególne sklepy z aplikacjami, aby ogólnie zapewnić wysoką jakość treści zapewnia rozkwit „dobrych” gier, podczas gdy okazyjne podróbki w piwnicy i jednorazowe szybkie hity znikają.

Q:

Jaki jest Twój sposób na znajdowanie świetnych gier?

313

Wniosek

Chociaż wspaniale jest mieć ze sobą nasze ulubione gry, gdziekolwiek się udamy, zdecydowanie istnieje ciemna strona. Każdy z nas ma w kieszeni kolejny poziom Angry Birds. A może to nasza kolej na Letterpress. Bitwy na portalach Ingres toczą się bez nas. Kinectimale trzeba karmić! A w sklepie z aplikacjami naszego telefonu jest tysiąc innych gier, które tylko czekają, by w nie zagrać...

A ta stała, gotowa do gry obecność wpływa na naszą produktywność i nasze relacje. W dawnych czasach zbieraliśmy się razem wokół stołu, rzucaliśmy kostką i graliśmy w karty. Nawet w początkach konsol byliśmy zgrupowani w jednym salonie, na jednej kanapie. Teraz gry są online, zwłaszcza gry mobilne. Opuściliśmy naszą rodzinę, przyjaciół i domy i wyszliśmy, online.

Podobnie nie płacimy już za nasze gry z góry. Zapomnij o grach na konsole za 50 USD lub o grach mobilnych za 10 USD. Wszystko jest darmowe lub tanie, a pieniądze zarabia się na dosprzedaży. Czasami jest to dobrze zrobione, czasami wydaje się wręcz złośliwe. Ten wyścig do zera zaszkodził jakości rozgrywki, a te darmowe lub prawie bezkosztowe gry sprawiły, że było to trudne, jeśli nie niemożliwe dla wychwalanych tytułów „AAA” – hitów, które wymagają dużej sprzedaży, aby kiedykolwiek mieć nadzieję na odzyskanie kosztów – aby zacząć na komórce.

Ale czy te ciemne chmury przesłaniają skądinąd ogromną srebrną podszewkę, jaką są gry mobilne? Jakie są Twoje obawy i co robisz, aby trzymać się z dala od ciemnej strony gier i trzymać się światła?

  • Czy gry mobilne mogą zabić konsole?
  • W jaki sposób telefon komórkowy może włączyć grę wieloosobową?
  • Dlaczego gry mobilne nie są lepsze?
  • Jaka jest przyszłość gier mobilnych?
  • Podsumowanie tygodnia gier: najlepsze rzeczy, które powiedziałeś
instagram story viewer