Centrala Androida

CES może się zakończyć, ale rok 2013 zapowiada się imponująco

protection click fraud

Kiedy siedzę i piszę te słowa, główna akcja na targach CES zaczyna się kończyć. Ekipa Mobile Nations zaczyna podsumowywać gorączkowy tydzień i wyruszyć w różnej długości podróże do domu. Nie pojechałem do Las Vegas. Faceci na linii frontu potrzebują wszelkiego wsparcia, jakie możemy zapewnić na froncie domowym, a jeśli pomogłem złagodzić obciążenie w tak gorączkowym tygodniu, to dobrze wykorzystany tydzień. Ale siedzę tutaj i rozmyślam – odwiedziłem Vegas, więc wiem, że rozmyślanie tam musi być trudne – nad wydarzeniami tygodni. Czy to było rozczarowujące? Być może dla niektórych, ale nie dla mnie. W końcu odkrywanie nowych fajnych rzeczy, którymi możemy się pośmiać, nigdy nie jest rozczarowujące, prawda?

Nie, targi CES 2013 nie rozczarowały. Będąc w stanie zobaczyć każdą wiadomość, każde urządzenie, każdą rękę, która pojawiała się przez cały tydzień, zaczął pojawiać się większy obraz. Rok 2013 zapowiada się zdumiewająco dla Androida. Dlaczego? Cieszę się, że zapytałeś.

Cofnij się o 12 miesięcy do targów CES 2012. Weźmy pod uwagę urządzenia, które tam uruchomiliśmy. Widzieliśmy trochę rzeczy od Motoroli, których w tym roku było zauważalnie nieobecnych, ale także Huawei, LG, Samsung, Acer, Sony i tak dalej. Brzmi znajomo? Na ten czas ogłoszono kilka fajnych urządzeń, ale prawdopodobnie nic bardziej hojnego niż widzieliśmy w tym roku. Następnie pomyśl o tym, jak przebiegała reszta 2012 roku i jakie urządzenia widzieliśmy do końca roku.

Spekulowaliśmy wcześniej, że rok 2013 będzie rokiem wyświetlaczy 1080p i wygląda na to, że tak będzie. Ale wyświetlacz Full HD, choć przyjemny, nie jest tak naprawdę powodem do ekscytacji. Te rzeczy ewoluują, prawda? Od jakiegoś czasu korzystamy z 720p, więc następną naturalną ewolucją jest 1080p. Ale zatrzymaj się, cofnij i naprawdę przyjrzyj się urządzeniom, które widzieliśmy w tym tygodniu. Wtedy prawdopodobnie zrozumiesz, dlaczego po 2 tygodniach nowego roku jestem naprawdę podekscytowany nadchodzącymi 12 miesiącami.

Spójrz na Sony Xperię Z. To niesamowite. Wygląda na to, że Sony w końcu osiągnęło równowagę między pięknym projektem a konstrukcją, zabójczą specyfikacją sprzętową i wreszcie wygląda trochę bardziej na dobrej drodze pod względem oprogramowania. 12 miesięcy temu na CES wprowadzali urządzenia na Gingerbread, pełną wersję później. Tradycyjnie Sony wprowadzi na rynek kolejne urządzenie w drugiej połowie roku – podobnie jak Xperia T, J i V na targach IFA – i to właśnie dostarczyli w styczniu. Cieszę się, że mogę cieszyć się Xperią Z przez jakiś czas, ale mój umysł nie może przestać marzyć o nowej generacji urządzeń Sony.

Następnie spójrz w stronę Chińczyków – Huawei i ZTE. Porównaj Ascend D2 i Grand S z urządzeniami wprowadzonymi na rynek przez każde z nich odpowiednio w 2012 roku, a różnica polega na tym, że dzień i noc. Obaj znacznie podnieśli poprzeczkę i konkurują zarówno na froncie sprzętowym, jak i programowym z producentami OEM o ugruntowanej pozycji na rynku. Nawet Alcatela. Kto kiedykolwiek pomyślał, że Alcatel wprowadzi na rynek 5-calowy, czterordzeniowy smartfon 1080p w tym samym czasie, co Sony? A to jeszcze styczeń. W pierwszych dwóch tygodniach roku pojawiły się 3 imponujące „flagowe” urządzenia o nazwach, po których mogłeś się tego nie spodziewać.

Pomyśl też o nieobecnych na CES. Samsunga, HTC, Motoroli. Ignorując trochę DNA HTC Butterfly/Droid, którego nie ma większość świata, nie wiemy jeszcze, co ta trójka wniesie do stołu w 2013 roku. Mobile World Congress już za 6 tygodni, co zobaczymy w Barcelonie? Co dokładnie szykuje Samsung na kolejny topowy smartfon? I to nawet bez myślenia o Google I/O.

Dlaczego więc rok 2013 zapowiada się tak ekscytująco? Mówiąc prościej - ponieważ pozostało nam jeszcze 50 tygodni roku. I najprawdopodobniej zobaczymy w tym czasie niesamowite rzeczy.

instagram story viewer