Centrala Androida

Czy Google jest godny zaufania?

protection click fraud

Google zmieniło się radykalnie w ciągu ostatnich 10 lat. Częściowo dlatego, że zmieniła się sama technologia, a częściowo ze względu na zmiany w zarządzaniu firmy, a częściowo dlatego, że będąc bardziej agresywnym, zarabiasz więcej, będąc reklamą firma. Wydaje się, że czasy „Don't Be Evil” już dawno minęły.

Mówię, że zaczęło się to 10 lat temu, ponieważ wtedy usłyszeliśmy o najbardziej natrętnej rzeczy, jaką Google zrobił do tej pory — zbierać dane z sieci Wi-Fi użytkownika korzystając z samochodów Street View w 2010 roku. Kwestia była nieco przesadzona, ponieważ oni zawsze są, ale Google ostatecznie zbierał niezaszyfrowane dane wysyłane za pomocą otwartych sieci Wi-Fi, podczas gdy zbierał dane potrzebne do stworzenia mapy bez użycia GPS. Potem próbował to zlekceważyć, co wielu ludziom wydało się złe.

Zrobienie czegoś głupiego może nie być złe. Próbując powiedzieć, że jest OK i częściowo z naszej winy, tak się dzieje.

Google w końcu przyznało się do problemu i przyznało, że mimo przełączania kanałów Wi-Fi pięć razy na sekundę, przy czym Wi-Fi jest tak szybkie, jak to jest (nawet wtedy) więcej danych, które są potrzebne Zebrane. Google jest ekspertem technicznym i powinien był wiedzieć lepiej; gdyby tak było, nie byłoby potrzeby późniejszych przeprosin i rozpraw sądowych.

Było wiele innych przypadków, w których Google omijało krawędź zła. Czasami z dobrego powodu i kiepskiego wyjaśnienia, innym razem dlatego, że było to opłacalne. Współpraca z chińskim rządem w celu zbudowania ocenzurowanej wersji usług Google — zło. Pomaganie rządowi USA w budowaniu i testowaniu robotycznych maszyn do zabijania — zło. I oczywiście niezliczone rzeczy, o których nigdy się nie dowiedzieliśmy.

Projekt Loon
Źródło: Android Central (Źródło zdjęcia: Źródło: Android Central)

Są chwile, w których Google absolutnie nie jest zły, a te nie mają takiej ekspozycji, na jaką zasługują. Google wydaje miliony na badania nad rakiem. Google przekazuje milionowe dotacje uniwersytetom, aby można było dalej studiować wszystkie rodzaje dziedzin. Google próbował nawet latać balonami na niskiej orbicie, aby dostarczać internet do miejsc takich jak Afryka Subsaharyjska lub do miejsc dotkniętych klęskami żywiołowymi. Jasne, te rzeczy nie są całkowicie altruistyczne i gdyby Google znalazł lekarstwo na raka, przyniosłoby to niezły zysk.

Google robi wiele dobrych rzeczy, które również przynoszą firmie dużo pieniędzy.

Ale myślę, że to, co większości ludzi zależy na zaufaniu Google, to nasze własne dane osobowe i prywatne. I to jest jedno z miejsc, w których możesz zaufać Google, że nie jest zły. Nie dlatego, że troszczy się o Ciebie — Google nie jest Twoim przyjacielem — ale dlatego, że pomaga zarabiać więcej pieniędzy i zdobywać więcej użytkowników swoich usług.

Każda firma technologiczna gromadzi dane o Tobie, gdy korzystasz z jej produktów. Firmy, które twierdzą inaczej, nie mówią prawdy, a wystarczy spojrzeć na warunki korzystania z usługi pokazać, że wszyscy — w tym Apple — zbierają tyle, ile mogą i wszystko, co myśli, że jest użyteczne. Google i Facebook różnią się od Microsoft i Apple tym, że obaj chcą sprzedawać przestrzeń reklamową w oparciu o Twoje osobiste preferencje.

Oznacza to, że Google gromadzi dużo danych. Wszystko, co robisz z produktem Google, chyba że wyraźnie oznaczone jako wolne ręce takie jak dane od dzieci poniżej 13 roku życia, dane dotyczące Twojej orientacji seksualnej lub stanu zdrowia oraz garść innych drobiazgów, wracają do statku-matki.

Niektóre z naszych danych są całkowicie niezależne.

Jak dotąd Google nie zrobił nic złego z tymi wszystkimi informacjami. Google wie, jakiej marki maszynki do strzyżenia brody używam, jaki rozmiar opon mam w samochodzie, ile wynoszą moje miesięczne rachunki za media i nie tylko, ponieważ za to wszystko płacę za pomocą przeglądarki Chrome. A Google pokazuje mi reklamy produktów do pielęgnacji twarzy dla mężczyzn, niestandardowych kół i opon oraz firm, które chcą zainstalować panele słoneczne, abym mógł zaoszczędzić na rachunkach za prąd.

Więcej: Czy Google sprzedaje moje dane osobowe?

Google nie wie, kim jest ten 2-letni dzieciak na około gazylionie moich zdjęć (ja ♥️ moja wnuczka, jak każdy inny dziadek) ani wiele o moich warunkach zdrowotnych. Prawdopodobnie wie, że kupuję przez Internet części zamienne do wózków inwalidzkich, ale nigdy nic nie zrobił z tymi informacjami. Obiecuje, że nigdy nie będzie, i jak dotąd tak dobrze.

W abstrakcyjnym i szerszym ujęciu Google jest złą globalną mega-korporacją, tak jak każda inna zła globalna mega-korporacja. Świadomość, że działało to dla i z DARPA lub próbowało zaspokoić potrzeby chińskiego rządu, nie jest zaskoczeniem. Ale na poziomie osobistym, w którym wchodzą w grę nasze codzienne interakcje z firmą, Google nadal honoruje swoją część umowy, którą zawarliśmy podczas rejestracji.

Firma może być godna zaufania pod pewnymi względami, a zła pod innymi. To jeden z tych czasów.

Wracając do pytania — czy Google jest godny zaufania? Dla większości z nas i sposobu, w jaki wchodzimy w interakcje z firmą, tak. Gromadzi o nas niewygodną ilość danych, ale jak dotąd nigdy nie zrobił z nimi nic złego. Powiedział nam z góry, jak zamierza to wszystko zebrać i do czego to wykorzystuje, i dokładnie to robi.

Na poziomie makro Google jest zły. Ale nie bardziej zła niż Amazon, Microsoft czy Apple. Prawdziwym problemem jest to, że uchodzi mu to na sucho, ponieważ kochamy jego produkty; podobnie jak Amazon, Microsoft czy Apple. Każda firma technologiczna musi być trzymana w ogniu, tak jak Facebook i zmuszona do stawienia czoła wszelkim wykroczeniom.

Nie mam na myśli urzędników państwowych, którzy nie mają pojęcia, jak coś działa, ale użytkowników obeznanych z technologią, takich jak ty i ja. Dlaczego akceptujemy pomyłki i próbujemy wybielać występki Google? To jest prawdziwy pytanie, na które nie potrafię odpowiedzieć.

instagram story viewer