Artykuł

Recenzja Google Home Max

protection click fraud

Szybkie ujęcie

To jest przewymiarowana wersja Strona główna Google. Robi to samo - po prostu brzmi o wiele lepiej, gdy to robi. Muzyka, informacje, komunikacja, wszystko to. I robi to z dużo większą ceną i fizycznym śladem.

Dobra

  • Dobry dźwięk do muzyki
  • „Inteligentny dźwięk” wspomagany sztuczną inteligencją dostosowuje się do otoczenia
  • Doskonałe mikrofony dalekiego zasięgu
  • Wypełnia dziurę w górnym końcu składu

Złe

  • Przesunięcie głośności jest w najlepszym przypadku niezgrabne
  • Nie naprawia błędów w ekosystemie Google Home
  • Kolor i wygląd są nieco szare jak na głośnik
  • Nie wyróżnia się na tle innych sposobów tworzenia muzyki w domu

Zobacz w Best BuyZobacz w VerizonZobacz w Google

Patrz na to

Google Home Max Recenzja wideo

OK, Google - idź na całość

Google Home Max Pełna recenzja

Ogólna zasada jest taka, że ​​im coś jest cięższe, tym jest lepsze. Jest to szczególnie ważne w przypadku głośników, ponieważ głośniki wymagają magnesów, a magnesy są ciężkie. I to właśnie przychodzi mi do głowy, gdy próbuję wyjąć nowy Google Home Max z opakowania.

mówię próba ponieważ opakowanie detaliczne jest ciężkie od góry, a jakiś cholerny głupiec położył boczne uchwyty na dole. Więc to zajmie trochę pieniędzy. To interesujący pierwszy kontakt z 400 USD (OK, 399 USD), ogromną wersją Google Home - inteligentnego głośnika, który wprowadził w 2016 roku. Ale to pasuje, biorąc pod uwagę nazwę tego czegoś. A nazwa pasuje.

Verizon oferuje Pixel 4a za jedyne 10 USD miesięcznie na nowych liniach Unlimited

Budowanie pełnego zakresu ...

To jest duży głośnik. A ktoś ma duże oczekiwania co do salonu. A w próżni Google Home Max to całkiem niezły głośnik. To może trochę drogie, ale nie straszne.

Ale wróćmy do początku. Google Home - produkt - był pierwszym prawdziwym skokiem Google w kategorii inteligentnych domów. Jest mniej więcej wielkości dużego kubka podróżnego, elegancko miga światłami, gdy słucha i mówi, i łączy w jednym miejscu kilka głównych części Google. „Graf wiedzy” - wszystkie odpowiedzi i informacje, które Google może Ci przekazać. Usługi - dla jednego muzyka, a dla drugiego możliwość sterowania innymi podłączonymi urządzeniami. Teraz jest to mieszanka komunikacji, z możliwością wykonywania legalnych połączeń telefonicznych do każdego i wszędzie. Na początku było drogie, zbliżając się do 200 USD. To jednak spadło poniżej 100 dolarów. (Przynajmniej w cenach sprzedaży).

Tak, Google Home był odpowiedzią na Amazon Echo.

Jest też nowy Google Home Mini. Zaledwie 50 dolarów (nawet mniej w sprzedaży). Mniejszy, tańszy. Ale robi dokładnie to samo, co jego starszy brat.

Tak, Google Home Mini był odpowiedzią na płodną Amazon Echo Dot.

Ale co zrobić z high-endem? Mając Amazon na celowniku, nadszedł czas, aby zwrócić się do innego konkurenta, takiego, który zapewnił sobie miejsce w panteonie muzyki bezprzewodowej. Sonos.

Właśnie tam pojawia się Google Home Max. Absolutnie przewyższa wszystkie głośniki Amazon Echo pod względem jakości dźwięku. Są po prostu w różnych klasach. Teraz Sonos? To godny konkurent.

Korzystanie z Google Home Max

Po wyjęciu Maxa z pudełka (znowu, o co chodzi z uchwytami na dolnej krawędzi pudełka?), Wrócisz do tego, czym Google się stało naprawdę dobry w - pierwsze doświadczenie. W pudełku jest bardzo niewiele rzeczy, które mogą ci przeszkodzić. Kilka arkuszy szybkiego startu i przewód zasilający (I. miłość że nie ma brodawki i że nie zajmuje miejsca na wylocie) i to wszystko.

Zwróć jednak uwagę na małą gumową podstawę, która jest przymocowana do spodu Maxa. Pomaga tłumić wibracje i utrzymywać głośnik na miejscu, a będziesz musiał go wyjąć - złuszcza się, trzyma umieścić za pomocą delikatnego wiązania magnetycznego - i przesuń go na lewą stronę głośnika, jeśli zamierzasz używać Max pionowo. (Podpowiedź: zawsze będziesz chciał, aby znajdował się na krawędzi najbliżej portu zasilania.) Właściwie przegapiłem widok bazy podczas rozpakowywania Maxa i zajęło mi kilka minut, aby ją znaleźć. Jest dość cienki i dyskretny.

Skonfigurujesz Max tak, jak każde inne urządzenie Google Home - w aplikacji Google Home. W rzeczywistości telefon powinien rozpoznać, że nowy głośnik czeka na sparowanie z kontem Google. (Ponownie, Google dostał naprawdę dobry w procesie wdrażania). Zajmie to mniej więcej minutę i gotowe.

I to wszystko. Masz teraz głośnik Google Home, który brzmi naprawdę dobrze. I faktycznie, z czasem będzie lepiej. Na początku okazało się, że jest trochę lekki na niskim końcu. Ale Max ma fajną funkcję o nazwie „Smart Sound”, która wykorzystuje wbudowane mikrofony i trochę „sztucznej inteligencji” (bo czego obecnie nie ma, prawda?), aby słuchać swojego otoczenia i tego, jak dźwięk się odbija, a dostosuje się odpowiednio. I automatycznie. Sonos ma też coś takiego, jak „strojenie Trueplay”. Ale ustawiasz to, machając iPhonem (i tylko iPhonem) w powietrzu przez minutę, gdy nasłuchuje. Zdobądź jeden za wbudowane mikrofony.

Chodzi o to, że im więcej słuchałem, tym lepiej rzeczy zaczęły brzmieć. Część z tego oczywiście ma związek z materiałem źródłowym. Google Home Max w magiczny sposób nie dodaje basu do „... I sprawiedliwość dla wszystkich ”, która słynnie dał wałek do niskiego końca. To jednak sprawia, że ​​duet Eda Sheerana i Beyonce'a „Perfect” brzmi wspaniale. I „DAMN” Kendricka Lamara. uderza z całą pilnością i interpunkcją, jaką powinien. Starsza, bardziej skompresowana muzyka nadal brzmi jak starsza, bardziej skompresowana muzyka. Ale nowsze, głośniejsze rzeczy? Wypełnia pomieszczenie tak, jak powinien.

Chciałbyś kiedyś, żeby Twój Google Home miał naprawdę dobry głośnik? To jest to.

Pojedynczy głośnik jest w porządku. Google Home Max może być cholernie głośny. (Podobnie jak Sonos, Google nie podaje dokładnej mocy). I całkiem dobrze wypełnia pomieszczenie. Jednak dwa głośniki byłyby jeszcze lepsze. Możesz stworzyć parę stereo z kilku Maxów. I chociaż 800 $ to prawie niezła zmiana, to naprawdę nie jest poza zasięgiem dobrego sprzętu stereo. Przepraszam, że nie kupiłem dwóch? Trochę.

Z drugiej strony dałoby mi to do czynienia z dwoma instytucjonalnymi szarymi mówcami. OK, Google nazywa to „kredą”. Nazywam to mdłym. Ten rodzaj schematu kolorów działa dobrze w mniejszym Google Home, zwłaszcza, że ​​możesz go po prostu schować gdzieś w rogu. Ale Max będzie mniej niepozorny. I nie ma na nim żadnych gwintów do montażu na ścianie (to jest coś w ofercie Sonos) lub na stojaku głośnikowym. Ale przynajmniej masz możliwość używania go poziomo lub pionowo. Firma Google sprytnie to zrobiła, dzięki czemu światła za materiałową kratką odpowiednio się dostosowały.

Max nie zajmuje dużo czasu, aby poczuć się komfortowo. To całkiem niezły głośnik, który robi wszystko, co robiłem w Google Home i Google Home Mini. Skonfiguruj, podkręć i ciesz się. Mikrofony dalekiego zasięgu są cholernie imponujące, gdy gra muzyka.

Ale Google Home Max nie żyje w próżni

Bardzo lubię Google Home Max. Bardzo lubię też Sonos. Myślę, że Chromecast to jedna z najlepszych rzeczy, które Google wymyślił od bardzo długiego czasu. Te trzy rzeczy mieszkają w moim salonie jednocześnie, więc pora na małą introspekcję.

Pełny Sonos system lub Chromecast podłączony do domowego systemu rozrywki sprawia, że ​​Google Home Max to trudna sprzedaż.

Sonos brzmi trochę lepiej. MójOdtwórz: 5 ma tylko nieco pełniejszy dźwięk za 100 USD więcej. Myślę, że jest bliżej Play: 3, który kosztuje 50 USD taniej. Ale ostatecznie Sonos to inny produkt niż Google Home. Brakuje mu wszystkich „inteligentnych” rzeczy - i chociaż to coś, co zaczyna dodawać produkty takie jak Sonos One (który otrzyma Asystenta Google w pewnym momencie w 2018 r.) mniej niż zdumiony w implementacji Amazon Alexa. Ale Sonos jest pełny system. Wiele usług muzycznych pod jednym dachem, za pomocą jednej aplikacji. (A możliwość zmiany grup głośników w locie to duża wygrana w porównaniu z Google Home).

Jest też Chromecast - protokół Google do łatwego - i niedrogiego - przesyłania muzyki do różnych rzeczy. W wielu telewizorach jest już wbudowany Chromecast. Wielu mówców też to robi. Mam stosunkowo niedrogi soundbar - (Vizio 2016's SB3851-D0, który kosztuje obecnie około 250 USD), a także jest celem Chromecasta i ma kilka tylnych głośników i subwoofer. Im więcej o tym myślę, tym bardziej zestaw za 250 USD trafia w mój salon, w porównaniu z 400 $, które właśnie wydałem na Google Home Max - lub dwukrotnie więcej, gdybym zrobił parę stereo, tak jak naprawdę chcę.

A jeśli masz Telewizor NVIDIA Shield, już jest dobry Asystent Google przebijający się przez dowolną konfigurację audio, na której się kołyszesz.

Jak zawsze w przypadku sprzętu audio, wiele z tego będzie zależało od osobistego wyboru. Jak chcesz robić muzykę w miejscu, w którym mieszkasz? A ile chcesz na to wydać?

Podsumowując

Czy powinieneś to kupić? Pewnie

Najważniejsze w Google Home Max jest to, że jest to atrakcyjny produkt. Brzmi dobrze jako głośnik. Świetnie sprawdza się jako przewymiarowany Google Home. To cholernie dobry produkt dla Google.

Google Home Max jest naprawdę dobry. Ale są lepsze alternatywy.

Ale nie ma tu nic rewolucyjnego. W Google Home Max nie ma nic, czego nie mógłbym zrobić tak dobrze - jeśli nie lepiej - niż, powiedzmy, konfiguracja Sonos. Albo przyzwoity system kina domowego. A potem nadrobisz brakujące doświadczenie Asystenta Google za pomocą niedrogiego Google Home Mini.

Szczerze mówiąc, to ten sam argument, który przedstawiłem w przypadku Amazon Echo. To tylko pogarsza fakt, że Chromecast jest tak dobry i umożliwił łatwe (i niedrogie) przesyłanie strumieniowego dźwięku do wszelkiego rodzaju urządzeń. Jest to wynik tego, że Google robi coś dobrego, może zbyt dobrego dla własnego dobra.

Google Home Max to całkiem niezły głośnik i dobry dodatek do oferty Google Home, której brakowało na najwyższym poziomie. Ale naprawdę będziesz musiał chcieć to. A Google będzie musiał pracować, aby przekonać ludzi do zakupu.

Zobacz w Best BuyZobacz w VerizonZobacz w Google

instagram story viewer