Artykuł

Wracam do Pixela, ponieważ funkcje prywatności Androida 10 są tak ważne

protection click fraud

Stali bywalcy tej przestrzeni mogą wiedzieć, że bardzo mi się podoba BlackBerry KEY2 i chętnie z niego korzystam, mimo że mam dostęp do innych „lepszych” telefonów z Androidem. Uwielbiam tę formę i chociaż chciałbym, aby BlackBerry Mobile było bardziej przejrzyste w kwestii blokowania rzeczy, doceniam dodatkową warstwę zabezpieczeń urządzenia dodaną do telefonu. Niektórzy mogą pomyśleć, że jestem trochę paranoikiem, ale moje życie kręci się w tym i chcę zachować wszystko dla siebie. Dla mnie to najlepszy telefon z Androidem.

Ale nie używam go i nie używam go przez ostatnie kilka tygodni, a to wszystko z powodu Android 10.

Android 10 daje mi coś, czego pragnąłem - kontrolę.

Android 10 ma kilka bardzo fajnych dodatków do prywatności użytkownika; takie rzeczy, jak automatyczne usuwanie aktywności w Internecie lub utrzymywanie funkcji Asystenta w telefonie zamiast w chmurze, są świetne dla wszystkich - nawet jeśli tak naprawdę nie martwisz się tym. Ale w szczególności jedna funkcja sprawia, że ​​nie chcę bez niego używać telefonu z Androidem:

kontrolować, w jaki sposób aplikacje mogą uzyskiwać i wykorzystywać Twoją lokalizację.

Verizon oferuje Pixel 4a za jedyne 10 USD miesięcznie na nowych liniach Unlimited

W Androidzie 10 możesz powiedzieć aplikacjom, że mogą uzyskać Twoją lokalizację tylko wtedy, gdy masz otwartą aplikację i patrzysz na nią na ekranie. To duża zmiana w stosunku do poprzedniego systemu uprawnień, który był prostym tak lub nie, ponieważ niektóre aplikacje potrzebują lokalizacji do pracy. Na Androidzie 9 i starszych mówisz tak i pozwalasz tym aplikacjom uzyskać Twoją lokalizację, a one mogą ją pobierać i używać w dowolnym momencie. Oznacza to, że aplikacje mogą przesyłać te dane lub przechowywać je z dowolnego powodu. To zła wiadomość i będę szczery - rozważyłem przejście na iPhone'a, ponieważ uprawnienia do lokalizacji są zablokowane na iOS od lat.

Więcej: Po latach krytyki Google w końcu poważnie myśli o ochronie naszych danych

Wiem, że moja lokalizacja nie jest tajemnicą. Mój operator ma go tak długo, jak długo mój telefon jest włączony, a Google ma go, chyba że przejdę do ustawień i wyłączę go. Nie mogę nic zrobić z tym pierwszym, przynajmniej do pozwy zbiorowe zacząć i jak dotąd Google nie złamał własnych warunków dotyczących sposobu wykorzystywania mojej lokalizacji. Ale aplikacje nie podlegają tym samym regułom, które obowiązują mojego operatora i Google, a dane o lokalizacji to jedna z tych rzeczy, które wydają się bezwartościowe, ale mają dużą wartość dla właściwych osób. Tak, mówię, że aplikacje mogą (i robią) sprzedawać dane o Twojej lokalizacji innym firmom, które wykorzystują je do badań lub marketingu lub Bóg wie, co jeszcze. Jeśli ktoś zamierza sprzedać moje dane, chcę, żeby to był ja. Mógłbym użyć gotówki.

To sprawia, że ​​warto zrezygnować z mojego BlackBerry i jego niesamowitej klawiatury. Wszystkie rzeczy, których chcę od telefonu, nie można znaleźć w jednym konkretnym modelu, ale dodatkowa kontrola nad tym, kto może mnie śledzić i jak mogą to zrobić, warto zrezygnować z ukochanej przeze mnie klawiatury i dwóch dni pracy na baterii na rzecz czegoś z Androidem 10. Mam kupioną firmę Pixel 3 tutaj, a teraz ma w sobie całe moje życie, a lokalizacja jest ładnie zamknięta i odpowiednia dla każdej aplikacji z wyjątkiem Google Maps. Nienawidzę wysokiego, chudego wyświetlacza i nienawidzę braku ramek z boku, a szczególnie nienawidzę patrzeć, jak korzystam z baterii. Ale uwielbiam sterowanie, które daje mi Android 10, więc wezmę to.

Po 10 latach Google wreszcie poważnie podchodziło do kwestii prywatności i bardzo mi się to podoba.

Może ci się to wydawać małostkowe i to jest w porządku. Wszyscy chcemy różnych rzeczy od naszych telefonów, a jedną z rzeczy, których chcę, jest to, żeby mnie nie śledziły. Nowe uprawnienia do lokalizacji w Androidzie 10 nie mogą sprawić, że stanie się to całkowicie, ale znacznie ułatwiają mnie kontrolę nad sposobem wykorzystania moich danych.

Nie jestem poszukiwanym człowiekiem, nie sprzedaję narkotyków ani nic takiego; Jestem zwykłym facetem w średnim wieku z małym domkiem i trawnikiem, który wymaga koszenia i nie mam nic do ukrycia. To, co mam, powinno być pod moją kontrolą, a wszystko, co w tym pomaga, jest zwycięzcą w mojej książce.

Teraz przepraszam, muszę ponownie naładować tego przeklętego Pixela 3.

instagram story viewer