Artykuł

Recenzja Eye of the Temple: spelunking jak Indiana Jones

protection click fraud

Tytuł Oka ŚwiątyniŹródło: Rune Skovbo Johansen

Większość gier VR jest traktowana jako bardziej osobista, pierwszoosobowa ekspresja naleśnik gra — lub taka, w którą grasz wyłącznie na płaskim ekranie — często integrując te same typy wirtualnego ruchu ze schematem sterowania. Ale VR nie zawsze tak było, a Eye of the Temple udowadnia, że ​​przy odpowiednim projekcie poziomu nie zawsze musi iść naprzód.

Eye of the Temple to gra logiczna o ruchu fizycznym. Pomyśl o symulatorach chodzenia, takich jak Firewatch lub The Witness, w których chodzisz rozwiązując zagadki pasujące do określonej narracji, a zaczniesz rozumieć, jak zaprojektowane jest Eye of the Temple. Być może największą różnicą — poza oczywiście VR — między Eye of the Temple a innymi symulatorami chodzenia jest to, że będziesz fizycznie chodzenie wokół swojego pokoju przez cały czas podczas gry.

Oferty VPN: dożywotnia licencja za 16 USD, miesięczne plany za 1 USD i więcej

Ta koncepcja ruchu fizycznego jest czymś, czego nie widzieliśmy zbyt wiele od wczesnych dni HTC Vive, kiedy VR w skali pokojowej był nową koncepcją. Aby zagrać w Eye of the Temple, gracze potrzebują przestrzeni 2m x 2m, ponieważ nie ma możliwości wirtualnego przesunięcia swojej postaci. Jednak ten ruch sprawia, że ​​motyw w stylu Indiany Jonesa i towarzyszące mu łamigłówki są jeszcze bardziej zaangażowane i sprawią, że… niektórym graczom łatwiej jest wskoczyć do akcji, jednocześnie eliminując tych, którzy mogą mieć fizyczny ruch niepełnosprawności.

Chociaż jest to gra SteamVR grana na komputerze PC, użyłem Oculus Quest 2 grać w grę bezprzewodowo przez Wirtualny pulpit aplikacja.

Logo Oka Świątyni

Oko świątyni

Konkluzja: Eye of the Temple wprowadza system ruchu fizycznego chodu zamiast wirtualnego, stawiając graczy przed ponadczasowymi pułapkami i sprytnymi łamigłówkami, używając tylko bicza i pochodni. Zbadaj świątynię w sposób, którego prawdopodobnie się nie spodziewasz, i nie zapomnij poszukać wszędzie skarbu, który czai się w środku.

Dobry

  • Trudne łamigłówki oparte na ruchu
  • Wyjątkowe poczucie zanurzenia
  • Zabawne kolekcje i ukryte przedmioty
  • Ruch tylko w skali pomieszczenia jest wyjątkowy i zabawny

Źli

  • Niezbyt grywalna, jeśli masz fizyczne ograniczenia ruchu
  • Bat może być trudny w użyciu (jeśli jesteś spazem jak ja)
  • Gogle VR z przewodem łatwo się plączą
  • 20 USD na Steam

Zastrzeżenie: Ta recenzja była możliwa dzięki kodowi recenzji dostarczonemu przez Rune Skovbo Johansen. Firma nie zapoznała się z treścią recenzji przed publikacją.

Oko świątyni: Czas iść spelunking

Oko świątyni Zrzut ekranuŹródło: Rune Skovbo Johansen

Jak można się spodziewać po grze Indiana Jones, Eye of the Temple stawia graczy w poszukiwaniu ukrytego skarbu w świątyni, uzbrojonych jedynie w pochodnię i bicz. Sam bicz ma odpowiednią fizykę, więc poczujesz się, jakbyś łamał prawdziwy bicz, gdy rzucasz go na wrogów lub chwytasz za dźwignie z daleka.

Kategoria Oko świątyni
Tytuł Oko świątyni
Deweloper Rune Skovbo Johansen
Wydawca Rune Skovbo Johansen
Gatunek muzyczny Łamigłówka przygodowa
Minimalne wymagania Windows 10, odpowiednik Intel Core i5-4590 / AMD FX 8350 lub nowszy, Nvidia GeForce GTX 970 odpowiednik lub nowszy
Rozmiar gry 850 MB
Wymagania przestrzenne Minimum 2m x 2m
Czas gry 5-10 godzin
Gracze Pojedynczy
Cena startowa $20

Główny schtick Eye of the Temple polega na tym, że będziesz używać rzeczywistych ruchów chodzenia w granicach swojego pokoju. Oznacza to, że będziesz fizycznie chodzić z platformy na platformę, balansując na belkach i chodząc do tyłu, aby nie spaść z toczących się platform.

Ciągle będziesz miał wrażenie, że zaraz wpadniesz na ścianę lub wpadniesz z powrotem do mebli, ale nigdy tego nie zrobisz, dzięki pomysłowemu projektowi poziomów, który idealnie pasuje do przestrzeni 2m x 2m.

Poruszające się klocki przeniosą Cię przez wirtualny świat Eye of the Temple. Wszystko, co musisz zrobić, to nadepnąć na nie, a przeniosą Cię do następnego punktu. Zejście z bloku spowoduje niepowodzenie i spowoduje powrót do poprzedniego punktu kontrolnego, ale te zwykle nie są zbyt daleko wstecz.

Nie ma tu wirtualnego ruchu joysticka ani teleportacji. Będziesz robił wszystko na własnych nogach.

Jak można się spodziewać po każdej grze, to, co zaczyna się jako proste ćwiczenie polegające na przechodzeniu od ruchomego bloku do ruchomego bloku, ewoluuje w trudniejsze zadanie, im dalej wchodzisz w grę. Toczące się klocki wymagają cofania się, aby pozostać na nich. Obrotowe posągi plują ogniem i wymagają uchylania się.

Wagony, toczące się głazy i czasowe sufity, które ściskają Cię w zapomnienie, również pasują do oczekiwanych tematów i przeszkód, które stoją na Twojej drodze do świątyni.

W miarę postępów będziesz zbierać małe rubiny, które można wymienić na większe kryształy przypominające szmaragdy, które otwierają drogę do świątyni. Eye of the Temple to lekka historia, ale mimo to przedstawia intrygującą opowieść o tym, dlaczego te kryształy są potrzebne do rozwoju.

Podstawowa mechanika Eye of the Temple to absolutna przyjemność, do której można się przyzwyczaić. Podczas mojej gry jeden z przyjaciół mojego syna się skończył i obserwowali, jak gram. Początkowe pytania „dlaczego musisz się tak ruszać” szybko zmieniły się w „o rany, ta gra jest niesamowita” w ciągu zaledwie kilku sekund gry.

Jest coś hipnotyzującego i intrygującego w fizycznym poruszaniu ciałem w grze wideo, a to nowość, która wydaje się nie znikać w ciągu kilku godzin, które zajmie Ci dotarcie do Świątynia.

Zagadki są często sprytne, ale aby odnieść sukces, musisz być sprytny, jak je poruszać.

Zagadki były wystarczająco trudne i kilka razy utknąłem w grze, zwłaszcza w sekcje, w których musisz zsynchronizować swoje ruchy z ruchami miażdżących bloków lub innych niebezpiecznych przeszkody. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​prawdziwą umiejętnością gry jest poruszanie się we właściwy sposób, a nie same łamigłówki.

Po ukończeniu gry istnieje kilka przedmiotów kolekcjonerskich, które możesz zdobyć eksplorując dalej świątynię. Gdy zdobędziesz nowe umiejętności, będziesz mieć tę „eurekę!” moment, który zabierze Cię z powrotem przez już zbadane obszary, aby znaleźć zagubione skarby. Zawsze lubię ten typ projektowania poziomów w stylu Metroidvanii i wyobrażam sobie, że każdemu, kto to robi, spodoba się również to, jak opracowano Eye of the Temple.

Oko świątyni Zrzut ekranuOko świątyni Zrzut ekranuOko świątyni Zrzut ekranuOko świątyni Zrzut ekranuOko świątyni Zrzut ekranu

Źródło: Rune Skovbo Johansen

Biorąc pod uwagę, że będziesz stał przez cały czas, prawdopodobnie dłuższe sesje gry nie będą powszechne. Na szczęście Eye of the Temple wykorzystuje świetny system punktów kontrolnych, który nigdy nie wydaje się umieszczać cię zbyt daleko.

Jest coś hipnotyzującego i intrygującego w fizycznym poruszaniu ciałem w grze wideo, nowość, która wydaje się nie znikać nawet po kilku godzinach.

Widzowie w pokoju prawie z pewnością pokochają obserwowanie, jak układasz kolejną zagadkę, a Eye of the Temple ma kilka różnych widoków, które sprawiają, że wrażenia są jeszcze przyjemniejsze. Szczególnie podobał mi się widok z trzeciej osoby, w którym wirtualna kamera leci do określonych miejsc na mapie, pokazując twoje postać gracza przechodząca przez każdy poziom, reprezentowana tylko przez pochodnię, bicz i kapelusz (jeśli nosisz to).

Oko świątyni: Ruch to najtrudniejsza część

Oko świątyni Zrzut ekranuŹródło: Rune Skovbo Johansen

Zagadki w Eye of the Temple są regularnie interesujące i pobudzają do myślenia, ale prawdziwym wyzwaniem podczas całej gry jest poruszanie ciałem tak, jak robiłaby to postać z gry wideo.

Roomscale VR jest zawsze trochę trudna, ponieważ chociaż jest niesamowicie wyjątkowa i nie można jej doświadczyć w inny sposób niż przez gogle VR, jest również nieco ograniczająca dla kilku graczy.

Deweloper, Rune, bardzo zadbał o projektowanie poziomów i przeszkody dla Eye of the Temple, upewniając się, że nie są zbyt trudne fizycznie, a mimo to nadal pasują do prawdziwego 2m x 2m przestrzeń. Ale to nie znaczy, że każdy znajdzie te ruchy łatwe.

Roomscale VR jest zawsze trochę trudna, ponieważ chociaż jest niesamowicie wyjątkowa i nie można jej doświadczyć w inny sposób niż przez gogle VR, jest również nieco ograniczająca dla kilku graczy. Czy masz wystarczająco dużo miejsca do poruszania się? Czy potrafisz poruszać się fizycznie z wystarczającą szybkością lub zwinnością, aby rozwiązać łamigłówki?

Dostępnych jest wiele opcji ułatwień dostępu dla graczy, którzy mogą doświadczyć choroby podczas stania ruchome klocki, ale bez jakiegokolwiek wirtualnego ruchu, niektórzy gracze zostaną po prostu odcięci od doświadczenie. Tęsknię za doświadczeniami tylko w skali pokoju i chciałbym zobaczyć więcej, ale zdaję sobie sprawę, że ogranicza to publiczność, która chce je odtwarzać.

nie chcę, żeby to było reklamacja ponieważ bardzo lubię gry tylko w skali pokojowej. Jest to po prostu obserwacja rzeczywistości z określonymi wymaganiami dotyczącymi fizycznej przestrzeni i ruchu.

Bat, podobnie jak jego odpowiednik w prawdziwym życiu, może być czasami niewygodny w użyciu.

Podczas rozgrywki będziesz używać bata do zaskakującej liczby akcji. Czasami użyjesz go jako przedłużenia ręki, aby dotrzeć do niedostępnych w inny sposób przełączników. Innym razem podpalasz go, aby podpalić stos lub zrzucić wrogów z powietrza. Bicz przez cały czas wydaje się trochę niezręczny, ale przynajmniej w moim bardzo ograniczonym doświadczeniu z biczami w stylu Indiany Jonesa, tak jest również w przypadku ich w prawdziwym życiu.

Tak jak bicz mógłby zaplątać się w rękach amatora, nie chciałbym grać w tę grę na zestawie słuchawkowym przywiązanym do komputera. Początkowo próbowałem grać z kablem Oculus Link, ale szybko się poddałem. Po prostu dzieje się zbyt wiele fizycznych zwrotów, a kabel jest beznadziejnie splątany w mgnieniu oka.

Na szczęście istnieje kilka sposobów, aby graj w SteamVR w Quest 2 bezprzewodowo. Preferowaną przeze mnie metodą jest Virtual Desktop, który zapewnia najwyższą jakość bezprzewodowego przesyłania strumieniowego bez porównania.

Niektóre inne drobne problemy obejmują dziwny sposób interakcji z menu — to tylko czubek twojego pochodnia — ale to nie była mechanika znaleziona w grze i naprawdę jest super drobiazgową kwestią do wprowadzenia w górę.

Oko świątyni: Czy powinieneś to zagrać?

Oko świątyni Zrzut ekranuŹródło: Rune Skovbo Johansen

4z 5

Jeśli masz zadanie lub Zadanie 2, komputer do gier i co najmniej 2 x 2 m przestrzeni w pokoju, Eye of the Temple zapewni Ci wyjątkowe wrażenia. Jasne, istnieje kilka wersji demonstracyjnych w skali pokoju z początków PC VR w 2016 roku, ale żadna z nich nie jest pełnoprawnymi wielogodzinnymi grami, takimi jak Eye of the Temple. To szansa, aby zobaczyć, jak dobrze skala pokoju działa z dłuższym tytułem, i naprawdę jest tak idealnie dopasowany do motywu, że od razu ma sens.

Ponieważ w ciągu kilku godzin będziesz w to grał, sporo przemierzasz świat, i widzę, że ludzie po pewnym czasie stają się zmęczeni, a może nawet znudzeni koncepcją. Większość obszarów jest na tyle mała, że ​​nie spędzisz w każdym więcej niż 20 minut, co prowadzi do ciągłego zastanawiania się, co jest za następnym rogiem. Jeśli jesteś fanatykiem łamigłówek i uwielbiasz chodzić naprawdę w wirtualnej przestrzeni, będzie to jedno z najlepszych 20 dolarów, jakie wydasz na grę w tym roku.

Logo Oka Świątyni

Oko świątyni

Konkluzja: Eye of the Temple to po części symulator chodzenia, po części gra logiczna i cała przygoda. Przetrwaj trudne przeszkody, płonące obeliski i agresywne żuki, które próbują stanąć na twojej drodze, by przywrócić świątyni jej dawną świetność, a wszystko to dzięki zdobyciu wewnętrznego skarbu.

  • 20 USD na Steam
Recenzja Moto G Pure: Czysto podstawy i niewiele więcej
Ale dlaczego?

Moto G Pure to jeden z najtańszych telefonów Motoroli, jakie można teraz kupić w USA. Ale czy powinieneś?

Oto technologie fitness i aplikacje, z których faktycznie korzysta zespół Android Central
I wyrwany

Zespół AC co roku testuje dziesiątki zegarków fitness, opasek i aplikacji. Ale których faktycznie używają, gdy nie recenzują produktów? Są ich ulubione urządzenia fitness ze wszystkiego, czego do tej pory wypróbowali.

Apple i Google powinny chronić nasze dane zamiast wskazywać palcami
Poklepywanie się po plecach

Napisanie manifestu mówiącego nam, jak zły jest ten drugi facet, nie mówi nam nic o tym, jak rozwiązać problem. I to jest problem.

Ładuj urządzenie Oculus Quest lub Quest 2 za pomocą jednego z tych akumulatorów
Pozostań naładowany

Jedną z trudności mobilnej rzeczywistości wirtualnej jest utrzymywanie urządzenia w stanie naładowania, jeśli masz szczególnie długie sesje. Oto kilka zaleceń, które pomogą utrzymać urządzenie Oculus Quest 2 lub Oculus Quest w dobrej kondycji.

Mikołaj Sutrich

Mikołaj Sutrich

Nick zaczynał od DOS i NES i używa tych miłych wspomnień dyskietek i kartridży do podsycania swoich opinii na temat nowoczesnej technologii. Niezależnie od tego, czy jest to VR, inteligentne gadżety domowe, czy coś innego, co piszczy i buczy, pisze o tym od 2011 roku. Dotrzyj do niego na Twitterze lub Instagramie @Gwanatu

instagram story viewer