W 2019 roku pojawiło się wiele nowych trendów sprzętowych, ale niewiele z nich było tak powszechnych, jak czujniki linii papilarnych na wyświetlaczu. Począwszy od telefonów takich jak Vivo X20 Plus i Oppo R17, aż w końcu trafi do innych telefony głównego nurtu, takie jak OnePlus 7 Pro i Galaxy S10, czujniki na wyświetlaczu przeszły długą drogę ostatni rok.
Wczesne czujniki optyczne odczytywały wolno i miały tak małe obszary docelowe, że konsekwentne i dokładne używanie ich było trudne. Od tego czasu ultradźwiękowy czujnik odcisków palców Samsunga używany w Galaxy S10 i ulepszone czujniki optyczne używane w telefonach takich jak OnePlus 7T zyskały wiele lepiej, do tego stopnia, że możesz już nawet nie przegapić posiadania czujnika pojemnościowego.
Verizon oferuje Pixel 4a za jedyne 10 USD miesięcznie na nowych liniach Unlimited
Ale bez względu na to, jak dobre są czujniki w wyświetlaczu, nadal nie mogą przenieść mojej ulubionej funkcji z zamontowanego z tyłu czujniki linii papilarnych na prawie każdym telefonie od 2018 roku: przesuń palcem w dół po czujniku, aby usunąć powiadomienie cień.
Korzystam z tej funkcji co najmniej od 2015 roku z Huawei Mate S. Przez lata istniało wiele innych sposobów szybkiego dostępu do powiadomień; dodanie dedykowanego przycisku skrótu do paska nawigacji było popularnym rozwiązaniem przez kilka lat i ludzi miłość aby przy każdej wzmiance przypominać mi, że na większości telefonów wystarczy przesunąć palcem w dół po ekranie głównym, aby wywołać powiadomienia - ale to po prostu nie to samo.
Przeciąganie w dół po ekranie głównym nie jest zbyt pomocne, gdy faktycznie używasz telefonu.
Przeciągnięcie palcem w dół po ekranie głównym to świetne rozwiązanie, gdy faktycznie patrzysz na ekran główny, ale przestaje ono być przydatne, gdy tylko jesteś w jakiejkolwiek aplikacji - wiesz, kiedy jesteś za pomocą Twój telefon. Gdy tylko coś się otworzy, z powrotem musisz sięgnąć aż do szczytu telefon, który staje się coraz bardziej frustrujący wraz ze wzrostem wysokości każdego flagowego telefonu późno.
Możliwość przesunięcia palcem w dół po tylnym czytniku linii papilarnych była naturalnym i wygodnym gestem, który działał konsekwentnie, bez względu na wszystko inaczej robiłeś z telefonem, a wraz z bardziej dotykowym wyczuciem czujników pojemnościowych, tęsknię za tym za każdym razem, gdy odbieram telefon.
Mimo to nie jest tak, że czujniki linii papilarnych na wyświetlaczu zrujnowały wszystko, co dobre w telefonach. W rzeczywistości, biorąc pod uwagę to, jak bardzo poprawili się w ciągu ostatniego roku, większość z nich czuje się tak samo szybko i wygodnie jak tradycyjny czujnik w dzisiejszych czasach i oczywiście można ich używać nawet wtedy, gdy telefon leży płasko na komputerze stół. Przypuszczam, że obecnie telefony wyglądają na nieco czystsze bez dodatkowego czujnika z tyłu, a to się wyjaśnia dodatkowa przestrzeń, którą można wykorzystać na inne rzeczy, takie jak ogromna obudowa aparatu, którą spodziewamy się zobaczyć na Galaxy S11.
Z drugiej strony od dwóch miesięcy używam Pixela 4, który nie ma czytnika linii papilarnych każdy miły, zamiast tego decydując się na odblokowanie twarzy z mapą głębi, podobnego do Face ID firmy Apple. To przychodzi z własny zestaw zalet i wad - ale to na inny temat. W międzyczasie niechętnie żyję z gestem przesunięcia w dół na ekranie głównym, który działa wystarczająco dobrze.